Mieszkanie jest przepiękne. Duże i z balkonem. No i córeczka miałaby w końcu pokój dla siebie - cieszy się Agnieszka Szysz, mama chorej na białaczkę Michalinki.
Po kilku miesiącach oczekiwania rodzice dziewczynki mają szanse na własny dom. Lokal zaproponowało i białostockie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Rodzina może dostać dwupokojowe mieszkanie na osiedlu TBS.
- To byłoby spełnienie naszych marzeń - przyznaje pani Agnieszka.
Losy małej Michalinki śledzimy w Porannym już od kilku miesięcy. Dziewczynka ma dwa latka i prawie od urodzenia choruje na ostrą białaczkę szpikową.
Ma jednak szanse zupełnie wyzdrowieć. Przed nią ostatnia część leczenia. Problem tylko w tym, że aby kuracja się udała, dziewczynka musi przebywać w sterylnych warunkach. A tych rodzinie brakuje, bo na razie mieszkają w małym mieszkanku razem z dziadkami.
- Własny kąt rozwiązałoby dużą część naszych problemów - uważa mama Michaliny.
Ale przed nimi jeszcze jedna przeszkoda. Za mieszkanie na TBS-ach muszą zapłacić 60 tysięcy złotych. W ich sytuacji to suma astronomiczna, bo większość pieniędzy wydają na leczenie.
- Mamy miesiąc na zebranie pieniędzy. Może uda się załatwić kredyt - mówi kobieta.
Rodzice liczą na pomoc naszych Czytelników. Z rodziną Michalinki można się skontaktować pod numerem tel. 501515869.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?