Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownik: Pamiętajmy, że na plaży nie jesteśmy sami. Inni też muszą być bezpieczni

Agata Sawczenko
- To trudne określić, że jakaś osoba się topi - mówi Jacek Borowski, starszy ratownik na plaży w Dojlidach. - Każdy reaguje inaczej. Ale przede wszystkim to reakcja w postaci krzyku. Zwracajmy też uwagę, jeśli ktoś nagle zaczyna „spławikować”, czyli zanurza się i wypływa z wody, nieskoordynowanie machając rękami i nawołując pomocy.
- To trudne określić, że jakaś osoba się topi - mówi Jacek Borowski, starszy ratownik na plaży w Dojlidach. - Każdy reaguje inaczej. Ale przede wszystkim to reakcja w postaci krzyku. Zwracajmy też uwagę, jeśli ktoś nagle zaczyna „spławikować”, czyli zanurza się i wypływa z wody, nieskoordynowanie machając rękami i nawołując pomocy. Andrzej Zgiet
Agata Sawczenko rozmawiała z Jackiem Borowskim, ratownikiem

Wakacje, woda, słońce... Łatwo w takiej atmosferze wypoczynku zapomnieć, że woda jest groźnym żywiołem.

Jacek Borowski, starszy ratownik na plaży w Dojlidach: Pewnie, że tak. Atmosfera wakacyjna bardzo często powoduje, że o tym zapominamy. Na szczęście nasi miejscy plażowicze są przyzwyczajeni, że tutaj ma być bezpiecznie. Mamy wyznaczone strefy dla tych, którzy umieją pływać i dla tych, którzy nie umieją. Ci, którzy korzystają z naszej plaży już od kilku sezonów raczej się stosują do regulaminu, przestrzegają zasad bezpieczeństwa. Oczywiście - zdarzają się też przypadki, kiedy ludzie zapominają o tym, co jest najważniejsze. Czasem trafi się osoba, która jest pod wpływem alkoholu. Albo - jeśli chodzi o młodzież, to są wygłupy, niebezpieczne zabawy, brawura. Ale zwykle wystarcza gwizdek ratownika, który przypomina o zasadach bezpieczeństwa.

Ale na plaży można się wesoło bawić?

No pewnie, że tak. Wiadomo, wszystko jest dla ludzi. Plaża jest po to, żeby z niej korzystać, żeby wesoło się bawić. Ale wszystko powinno być w granicach rozsądku, z takim zapleczem poczucia bezpieczeństwa.

Jakie są zasady bezpieczeństwa - takie podstawowe, o których zawsze powinniśmy pamiętać?

Przede wszystkim należy pamiętać, że na plaży nie jesteśmy sami, że są inni, że małe dzieci też z niej korzystają, że są osoby, które nie umieją pływać czy po prostu nie czuja się w wodzie tak pewnie jak my.

Kajaki, rowery wodne są na Dojlidach?

Oczywiście, że tak. Podczas korzystania z nich podstawową rzeczą jest kapok, czyli kamizelka asekuracyjna. Dostajemy ją wraz z biletem do sprzętu pływającego. Bez tego nie zalecam korzystania ze sprzętu - nawet jeśli ktoś świetnie pływa. No zresztą jeśli ktoś nie umie pływać, to w ogóle nie powinien korzystać z takiego sprzętu. Bo jak sama nazwa wskazuje, to jest to tylko kamizelka asekuracyjna.

Czyli jak się nie umie pływać, to w ogóle nie wchodzić do kajaka czy na rower wodny?

Nie zalecałbym. Różne rzeczy się zdarzają. Co i rusz słyszy się, że gdzieś w Polsce ktoś wypadł z łódki, kajaka. Ten, kto umie pływać ma większe szanse na poradzenie sobie z wodą niż ten, kto pływać nie potrafi.

Jak poznać, że ktoś w wodzie potrzebuje pomocy?

To trudne określić, że jakaś osoba się topi. Każdy reaguje inaczej. Ale przede wszystkim to reakcja w postaci krzyku. Zwracajmy też uwagę, jeśli ktoś nagle zaczyna „spławikować”, czyli zanurza się i wypływa z wody, nieskoordynowanie machając rękami i nawołując pomocy.

Topiąc się, dajemy radę krzyczeć?

Na początku tak. Jednak jeśli nabierze się zbyt dużo wody, wtedy to jest utrudnione. Wtedy może się okazać, że jedyną szansą na ratunek jest reakcja osób, które są obok, które zauważą, ze coś dzieje się nie tak.

Co robić, gdy zauważymy, że ktoś potrzebuje pomocy?

Wiadomo - w miejscach strzeżonych przez ratowników najprościej jest wezwać pomoc. Ale jeżeli nie ma ratowników, trzeba próbować udzielić pomocy przy zachowaniu najważniejszej zasady: nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze. Na pewno starajmy się jak najbardziej oddalić w czasie moment podpłynięcia i udzielania tej pomocy własnymi rękoma. Najpierw warto topiącemu się podać czy to fragment ubrania, czy wiosło - żeby dystans między udzielającym pomocy a tonącym był jak najdłuższy. Jeśli są fachowe służby, np. ratownictwo wodne - trzeba wskazać miejsce, gdzie ktoś się topi. Gdy ratownicy działają, należy wezwać pogotowie.

Ilu was, ratowników jest na plaży w Dojlidach?

W zależności od natężenia wypoczywających - jest to od ośmiu do 12 osób czuwających nad bezpieczeństwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny