Psychiatria dziecięca. Jak usprawnić leczenie

To oni zwrócili się do wojewody z prośbą o spotkanie. Skarżą się m.in. na to, że jest za mało specjalistów z tej dziedziny, długo czeka się na wizytę w poradni, które w Białymstoku są tylko trzy. Największym problemem jest jednak fakt, że w województwie nie ma całodobowego oddziału psychiatrycznego. Rodzice muszą wozić dzieci do Olsztyna lub Józefowa.
Na spotkaniu padały różne propozycje uzdrowienia sytuacji. Zebrani zgodzili się, że najlepiej byłoby, gdyby taki oddział powstał w Białymstoku. Lekarze zadeklarowali, że podjęliby tam pracę, NFZ - że ma pieniądze na utrzymanie 10 łóżek. Potrzebne jest jednak wsparcie marszałka województwa w kwestii znalezienia odpowiedniego lokalu i dostosowania go. Przedstawiciel urzędu marszałkowskiego zapewnił, że marszałek widzi problem i palącą potrzebę jego rozwiązania.
Z kolei szef NFZ przyznał, że - by zmniejszyć kolejki w poradniach - widzi możliwość dokupienia usług w jeszcze jednej placówce, która teraz nie ma kontraktu. Inna propozycja to wspieranie finansowe i organizacyjne rodzin, których dzieci są hospitalizowane poza województwem.

- Wszystkie propozycje będą analizowane i do kolejnego spotkania, którego termin nie został jeszcze ustalony, ma zostać wypracowana decyzja - mówi Joanna Gaweł, rzeczniczka prasowa wojewody podlaskiego.

Zapewnia jednocześnie, że wojewoda Maciej Żywno skieruje do ministra zdrowia wystąpienie w sprawie zmniejszenia wymagań kadrowych na oddziałach psychiatrii dziecięcej tak, by realne było podpisanie kontraktu z NFZ.