Przebojowy łosoś z Bielska

Bielska spółka zajmuje się głównie przetwórstwem łososia norweskiego. Choć w swojej ofercie produktowej posiada również takie ryby jak: makrelę, halibuta, marlina czy pstrąga, to jednak sztandarowym wyrobem jest łosoś wędzony. Obecnie firma zatrudnia 250 osób.
Niemiecka filia
Z roku na rok zakład wykorzystuje do produkcji coraz większe ilości surowca. W 2002 roku Suempol sprowadził 3600 ton łososia, w 2003 - 4400 ton
80 proc. produkcji bielskiego zakładu trafia na rynek niemiecki. W tamtejszych sieciach handlowych produkty Suempolu występują pod własną marką i skutecznie konkurują z innymi dostawcami.
- W celu zapewnienia jak najlepszej współpracy z Niemcami oraz terminowości dostaw, w 2002 roku powstała niemiecka filia Suempolu z biurami handlowymi w Wismarze i Gűtersloh oraz centrum logistycznym w Schwerinie - mówi Monika Siecińska-Jaworowska, prezes Suempolu. -W Niemczech zatrudniamy około 20 osób, które zajmują się dostarczaniem wyrobów do znaczących sieci handlowych.
Jej zdaniem, ma różnicy w zarządzaniu polskim i niemieckim personelem. - Jeżeli pracownik jest lojalny wobec firmy i należycie wykonuje swoje obowiązki, to nie ma znaczenia czy jest on Polakiem, czy Niemcem - mówi Siecińska - Jaworowska.
Krewetki na Królewski Dwór
Bielska firma od początku istnienia, tj. od 1989 sprzedaje swoje wyroby do krajów wchodzących w skład Unii Europejskiej.
- Na rynku polskim pojawiliśmy się później, bo w 1996 roku - mówi Monika Siecińska-Jaworowska. - Początkowo zakład zajmował się przetwórstwem krewetek importowanych z Belgii, które po obróbce ponownie trafiały na tamtejszy rynek. Odbiorcą krewetek był m.in. belgijski Dwór Królewski. W 1995 roku poszerzyliśmy działalność o przetwórstwo łososia norweskiego, który był eksportowany m.in. do Niemiec, Holandii, Belgii i Danii - dodaje Monika Siecińska-Jaworowska.
Klienci z krajów Unii Europejskiej najbardziej cenią sobie w bielskich wyrobach smak. Firma Suempol podkreśla, że nad takimi właściwościami produktu, który zaspokoiłby gusta zachodnich konsumentów pracuje kilkanaście osób. Odpowiedni proces solenia i wędzenia to sekret skrywany przez wiele firm. - Nasze produkty są bardzo cenione, ponieważ nie dodajemy żadnych barwników i konserwantów, a na to na zachodzie jest przecież moda - mówi Monika Siecińska-Jaworowska.
100 procent w górę
Wejście Polski w struktury Unii Europejskiej zwiększyło możliwości handlowe Suempolu.
- Dzięki zniesieniu bariery celnej, nasze produkty stały się bardziej atrakcyjne cenowo - mówi prezes. - Eksport w tym roku wzrósł nam o około 100 proc. Minusów integracji z Unią nie widzimy.
Suempol to firma, która cały czas rozwija się. Już wkrótce zostanie oddana do użytku nowa hala produkcyjna, w połowie sfinansowana z unijnego programu SAPARD. Hala wraz z nowoczesnym parkiem maszynowym (umożliwiającym m.in. pakowania łososia metodą MAP, czyli w atmosferze modyfikowanej), chłodniami oraz nowoczesnym laboratorium znacznie zwiększy moc przerobową zakładu. Inwestycję rozpoczęto jesienią 2003 roku. Jej koszt to 7,5 mln. zł. Na tej inwestycji Suempol jednak nie poprzestanie. - Chcemy się szybko rozwijać i mamy dużo pomysłów - informuje pani prezes.
Zdobycie silnej pozycji na niemieckim rynku było tylko początkiem ekspansji na Zachód. Już niedługo produkty Suempolu spotkać będzie można także we Francji. Tamtejsze największe sieci handlowe są zainteresowane sprzedażą bielskiego łososia. A co potem? Kolejne kraje Unii Europejskiej.