[galeria_glowna]
- Cała sytuacja rozegrała się bardzo szybko. Trwało to może 15 minut. Pracownik zauważył dym w budynku tartaku i za chwilę wszystko stanęło w płonieniach - mówi Rafał Rogowski, właściciel.
Spalił się budynek zaadaptowany po hodowli kur. W sumie jakieś 150 metrów kwadratowych. Oprócz tego przechowywane tam drewno i agregat.
Straty szacuje się na ponad 200 tys. złotych. Na drugie tyle ocenia się wartość uratowanego mienia. Nikt nie został ranny.
W akcji uczestniczyło 10 wozów straży pożarnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?