Pożar w Krasnym Folwarcznym pochłonął warsztat i samochody. Ruszyła zbiórka na odbudowę

- Wszystko stracił jednego dnia, w ciągu dosłownie 20 minut. W tym czasie ogień zajął cały budynek... sprzęt.. wspomnienia... i marzenia, które pragnął zrealizować - mówi Edyta Rutkowska.

Do pożaru w miejscowości Krasne Folwarczne w gminie Jasionówka doszło 30 maja. Jej ojciec stracił w nim swój warsztat wraz z całym sprzętem i samochodami.

- Pożar wybuchł w budynku gospodarczym, w którym znajdowały się różnego rodzaju sprzęty wykorzystywane w wieloletniej pracy spawacza: spawarki, tokarki, sprężarki, czy prasy hydrauliczne, to tylko kilka z elementów niezbędnych do pracy w tym zawodzie. Zbierane i kolekcjonowane były od wielu, wielu lat. Nic nie udało się uratować - dodaje Edyta Rutkowska.

W budynku znajdowały się również dwa samochody - osobowy i dostawczy. To właśnie strata tego drugiego sprawiła Leszkowi Rutkowskiemu największy ból. Bus zapewniał mu niezależność i mobilność w każdej sytuacji. Przez kilka lat prowadził własną działalność i dzięki busowi mógł swobodnie transportować wszelkiego rodzaju towary, które były mu niezbędne do realizacji zleceń.

Warsztat był nie tylko źródłem utrzymania, ale i środkiem umożliwiającym pomoc znajomym, którzy w razie usterek swoich maszyn, zawsze mogli liczyć na naprawę.

Aby pomóc ojcu Edyta Rutkowska zorganizowała zbiórkę pieniędzy na stronie internetowej: zrzutka.pl

- Prosimy (rodzina i przyjaciele) o pomoc w zebraniu środków finansowych, które pozwolą zakupić najpilniej potrzebny sprzęt, który pozwoliłby tacie wrócić do tego co kocha najbardziej - pracy. Praca jest jego największym hobby. Zakup narzędzi i nauka pracy na nich to było coś, co go fascynowało i pozwalało spełniać się zarówno prywatnie jak i zawodowo - mówi Edyta Rutkowska.

Więcej o akcji gaśniczej przeczytasz w artykule: Pożar w miejscowości Krasne Folwarczne. Spłonęły budynek gospodarczy, garaż i samochód