Powiatowy Urząd Pracy ma pieniądze na firmy, staże i szkolenia

- Gdybym sama próbowała rozkręcić biznes, na pewno udałoby się, ale nie ruszyłabym tak od razu - przyznaje Karolina Izdebska, bezrobotna. Spełnia właśnie marzenie o własnym studiu fotograficznym. Jest to możliwe dzięki wsparciu z naszego urzędu pracy.

- Przyznano mi 22 tysiące złotych dotacji na założenie działalności gospodarczej. Dziś podpisuję umowę - cieszy się pani Karolina.

Za te pieniądze nie tylko urządzi atelier, ale także dokupi część niezbędnego sprzętu fotograficznego.

Także inni bezrobotni mogą skorzystać z podobnego wsparcia. Powiatowemu Urzędowi Pracy w Białymstoku ministerstwo pracy właśnie przyznało 2 mln 466 tys. zł. Dzięki temu 174 osoby mogą dostać pracę.

- Za te pieniądze zorganizujemy prace interwencyjne dla 45 bezrobotnych. Przyznamy też 40 dotacji na założenie własnej działalności gospodarczej - wylicza Jolanta Tulkis z naszego pośredniaka.

Ponadto zaplanowano staże dla 30 osób oraz szkolenia. Ministerialne pieniądze mają być też przeznaczone na refundację kosztów wyposażenia stanowiska pracy.

Od dzisiaj urząd pracy zaczyna znów przyjmować wnioski na tę formę wsparcia. Firmy, które zdecydują się zatrudnić bezrobotnego i wyposażyć jego stanowisko pracy, mogą liczyć na również 22 tys. złotych dotacji.

Pierwszeństwo mają przedsiębiorstwa, które przez ostatnie pół roku nie zalegały z wypłacaniem pensji pracownikom oraz opłacaniem składek na ubezpieczenia społeczne.

- Po zakończeniu refundacji pracodawca jest zobowiązany zatrudniać pracownika przez co najmniej 24 miesiące - wyjaśnia procedury Jolanta Tulkis.

Pracodawcy chwalą sobie taką pomoc.- W tym projekcie jest trzech wygranych: przedsiębiorca, ponieważ otrzyma 22 tysiące złotych na zakup sprzętu, bezrobotny, bo znajdzie pracę oraz urząd pracy, który poprawi swoje statystyki - przekonuje Agnieszka Kulhawik, menadżerka w firmie NOVILINE dr Magdaleny Nowickiej.

Klinika w tym roku złożyła wniosek o refundację kosztów stworzenia czterech miejsc pracy. Dzięki temu zatrudnienie w tej firmie znalazł kosmetolog, rehabilitant, pomoc medyczna oraz osoba sprzątająca.

- Po urlopie macierzyńskim zostałam bez pracy. Zarejestrowałam się w urzędzie pracy, gdzie dostałam ofertę, by pracować jako kosmetolog w klinice. Zaczynam już w sierpniu - cieszy się Marta Kurianowicz, jedna ze świeżo upieczonych pracownic.