- Tragedia. To tak, jakby minister pozbawił w tym roku mieszkańców Podlasia opieki stomatologicznej, albo zamknął dwa duże szpitale powiatowe - przelicza straty Adam Kurluta, dyrektor Podlaskiej Regionalnej Kasy Chorych.
Bogaty będzie bogatszy
Minister zdrowia zmienił rozporządzenie w ten sposób, że bogatsze kasy chorych dostaną więcej pieniędzy, a biedniejsze, w tym także podlaska - mniej.
- Do tej pory system opieki zdrowotnej opierał się na społecznej solidarności. Bogaci dzielili się z biednymi. Dzięki temu, również mieszkańcy biedniejszych regionów Polski mieli zapewnioną opiekę zdrowotną - informuje Adam Kurluta.
Dyrektorzy szpitali podkreślają, że jeśli w tym roku kasa chorych przekaże im tyle samo lub mniej pieniędzy niż w roku ubiegłym, oznaczać to będzie dla nich bankructwo.
- Drożeją leki, energia, ciepło, ale nie nasze kontrakty. Za takie pieniądze nie jestem w stanie utrzymać szpitala. Dlatego trzeba się poważnie zastanowić czy go nie zamknąć - mówi Bogdan Dziatkiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku, który już złożył swój podpis pod protestem do ministra zdrowia.
Nie tylko protest
Podobnie zrobili przedstawiciele regionalnych związków zawodowych, działających w służbie zdrowia.
- Tak drastyczne zmniejszenie pieniędzy dla naszej kasy chorych to dramat dla służby zdrowia. Podpisaliśmy się pod protestem, ale planujemy także rozpocząć oddzielne działania, o których powiemy w przyszłym tygodniu - informuje Alicja Hryniewicka, przewodnicząca Podlaskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Dodaje, że zmniejszenie wpływów kas chorych, może być też sposobem rządu na ich redukcję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?