Podlascy politycy prognozują, czego możemy się spodziewać w 2024 r. Co mówią Truskolaski, Sasin, Żywno, Krajewski, Trofimiuk i Wasilewski?
Jacek Sasin, poseł PiS
Wybory do rad gmin, rad powiatów i sejmików wojewódzkich, a także wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - to najważniejsze wydarzenie pierwszej połowy 2024 roku. Niedługo po nich Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.
Z politycznego punktu widzenia nie ma ważniejszych wydarzeń niż te wybory. Zdecydują one o tym, kto w terenie będzie sprawować władzę samorządową przez najbliższe lata.
To szczególnie ważne, by na Podlasiu zostali wybrani kandydaci, którzy rozumieją specyfikę regionu, a także wyzwań, jakie stoją - w kontekście wojny, jaka się toczy za wschodnią granicą Polski.
Ogromne wyzwania stoją przed nowymi deputowanymi do Parlament Europejskiego.
Należy postawić na ludzi, którzy będą bronić polskiej racji stanu i będą w stanie sprzeciwiać się polityce marginalizującej naszą Ojczyznę. Jestem głęboko przekonany, że nasza drużyna sprosta tym wyzwaniom.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że konieczna jest mobilizacja, by przekonać jak najwięcej wyborców do oddania głosu na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. To wymaga podjęcia szeregu działań - przed wyborami samorządowymi partia musi się organizacyjnie zdynamizować.
Należy wsłuchać się w oczekiwania Polaków. Odpowiedzieć na nie, wystąpić z nowymi inicjatywami, które będą służyć naszym rodakom.