Grający obecnie w Wiśle Kraków wychowanek ŁKS Łomża był aktywny i na pewno jego postawa zapadła w pamięć selekcjonera Leo Beenhakkera.
- Zacząłem trochę bojaźliwie, ale potem wszystko było tak, jak trzeba. Żałuję tylko sytuacji,w której w polu karnym Irlandii odskoczyła mi piłka, bo gdybym lepiej ją przyjął, mógłbym dograć do kolegów - opowiada Boguski.
Wiślak był pod wielkim wrażeniem polskich kibiców na trybunach stadionu w Dublinie.
- To było niesamowite. Nasi kibice mieli wydzielony sektor, ale odkupili bilety od Irlandczyków i widać ich było dosłownie wszędzie. Ich doping bardzo nam pomógł, bo czuliśmy się jak w Polsce - dodaje piłkarz.
Boguski rozegrał w reprezentacji dopiero dwa mecze, ale nie czuje się żółtodziobem.
- Koledzy z dużym stażem w kadrze traktują mnie tak, jakbyśmy razem rozegrali wiele spotkań. To bardzo pomaga - uważa łomżanin.
Rozmowa z Rafałem Boguskim w sobotnim "Kurierze Porannym".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?