Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierogarnia. Alternatywa dla fast-foodu

Agata Sawczenko
Każdy lubi pierogi, tylko nie każdy o tym wie – uśmiechają sie Kinga i Krzysztof Kadyszowie, właściciele Pierogarni
Każdy lubi pierogi, tylko nie każdy o tym wie – uśmiechają sie Kinga i Krzysztof Kadyszowie, właściciele Pierogarni
Kinga i Krzysztof Kadysz do zakładania Pierogarni zabrali się z rozmachem. Kupili książki kucharskie, poszperali w internecie. Zebrali 200 przepisów na pierogi. Z tego po długich debatach wybrali 40 i... zaczęli zapraszać przyjaciół i rodzinę na pierogowe uczty.

– Jednego dnia robiliśmy np. pierogi ze szpinakiem według kilku różnych przepisów. I goście wybierali – które najsmaczniejsze – opowiada pani Kinga.

Zamiast fast-foodu

Kadyszowie o pierogarni pomyśleli, gdy w Białymstoku jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać galerie handlowe, a w nich – mutlikina.

– Prowadziliśmy bar w kinie Forum. Gdy otwarto multikina, skończył się nasz interes – przyznaje pan Krzysztof.

– Więc zaczęliśmy się zastanawiać, co robić – dodaje żona.

To właśnie pani Kinga wpadła na pomysł pierogarni.

– Wymyśliliśmy sobie, że ma to być lokal rodzinny – mówi.

Stąd pomysł na pierogi.

– Jako alternatywa dla fast-foodów przygotowaliśmy tradycyjne, regionalne menu. Żeby za kilka lat nikt wśród smaków dzieciństwa nie wymieniał skrzydełek w panierce – uśmiecha się Kadysz.

– A pierogi lubi każdy. Choć nie każdy o tym wie – dodaje pani Kinga.

Własnymi siłami

Znaleźli lokal przy Artyleryjskiej: niby w centrum (bo widać wieżę kościoła Rocha – tłumaczy pan Krzysztof), niby na uboczu, bo pomiędzy osiedlowymi blokami i starymi, drewnianymi domami. To miejsce z klimatem wyszło im trochę niechcący.

– Gdy szukaliśmy lokalu, w ścisłym centrum były kosmiczne czynsze – mówi pan Krzysztof.

Na szczęście mieli trochę własnych pieniędzy na początek. Resztę pożyczyli od rodziców. Projektować wnętrze pomogła im znajoma architektka. Pani Kinga postanowiła, ze będzie tu rodzinnie, więc urządzili kącik dla dzieci z malowankami, książeczkami. Na ścianach powiesili wyhaftowane przez Kingę obrazki.

Mają mnóstwo pomysłów na przyszłość: nowe rodzaje pierogów, np. z mulami i ośmiorniczkami, z łososiem. Jeden dzień z kartaczami, jeden z babką ziemniaczaną, ogródek na zewnątrz w lecie z piaskownicą, ślizgawką i pasteryzowanym piwem, a podczas kongresu esperanto – menu w tym języku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co z ofertami pracy sezonowej? Jakie stawki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny