Kazałem położyć dziecko rodzicowi na przedramieniu, głową w dół i oklepywać między łopatkami. Gdy to nie działało, kazałem odwrócić je na plecki, odchylić główkę i robić wdechy ratownicze. Nie pomogło, znowu kazałem dziecko odwrócić, oklepywać. Wtedy zaczęło kwilić. Ucieszyłem się - opowiadał wczoraj Sławomir Pogorzelski.
Pracuje jako operator numeru 112 w Centrum Powiadamiania Ratunkowego od 3 lat. - To dotąd moja najtrudniejsza akcja - przyznaje.
Więcej przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
A oto co jeszcze polecamy w piątkowym wydaniu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?