Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłatek siatkarek: Krótkie święta i rajd po kraju (galeria)

fot. Bogusław F. Skok
Na klubowym opłatku białostockie siatkarki były w doskonałych humorach. – Będziemy miały trochę czasu dla najbliższych – cieszyły się i życzyły sobie spokojnych i szczęśliwych świąt.
Na klubowym opłatku białostockie siatkarki były w doskonałych humorach. – Będziemy miały trochę czasu dla najbliższych – cieszyły się i życzyły sobie spokojnych i szczęśliwych świąt. fot. Bogusław F. Skok
Porażka 0:3 z Farmutilem Piła nie zmąci świątecznego nastroju - mówi Dariusz Luks, trener Pronaru Zeto Astwy AZS Białystok.

[galeria_glowna]
Szkoleniowiec białostockiej drużyny często powtarza, że nie ma co robić euforii po jednym zwycięstwie, ale i nie należy popadać w żałobę po przegranej.

- Farmutil był faworytem tego spotkania i wygrał zasłużenie. Wynik jest za wysoki, bo moim zdaniem, nie oddaje przebiegu gry. Do 15. punktu byliśmy zespołem równorzędnym. Nagle pojawiały się jednak przestoje i rywalki odjeżdżały - komentuje Luks.

Białostoczankom nie po raz pierwszy zdarzają się słabsze momenty, gdy tracą wiele punktów w jednym ustawieniu.

- Jak się pozwala rywalkom grać w ten sposób, to trudno później liczyć na zwycięstwo - dodaje Luks.

Reszta jest do ogrania

Farmutil okazał się klasowym zespołem i bez problemu wykorzystał słabość Podlasianek. Muszą teraz z niepokojem spoglądać w dół tabeli, bo poziom zespołów Plus Ligi Kobiet wciąż się wyrównuje. Świadczą o tym zwycięstwo Gedanii Żukowo z faworyzowanym MKS Dąbrowa Górnicza i punkt zdobyty przez Gwardię Wrocław w konfrontacji z Muszynianką Muszyna.

- W tej lidze jest dwóch, trzech faworytów, poza tym z każdym można równie dobrze przegrać, co i wygrać. W każdym meczu trzeba się nastawiać na walkę - tłumaczy Luks.

Białostoczanki wczoraj miały ostatnie zajęcia przed świętami i po spotkaniu opłatkowym w siedzibie klubu rozjechały się do domów.

Przerwa nie potrwa jednak zbyt długo. W najbliższy weekend zostanie bowiem rozegrany towarzyski turniej w Mysłowicach, z udziałem kilku drużyn z PLK, w tym Pronaru Zeto Astwy.

- Najbardziej przerażają mnie odległości, które musimy przebyć. Tuż po wyprawie do Mysłowic udajemy się na drugi koniec Polski do Rumii, gdzie szóstego stycznia gramy Puchar Polski z tamtejszym Wybrzeżem. Później czeka nas ligowa potyczka z Calisią Kalisz i znowu długa, kilkusetkilometrowa wycieczka - dodaje Luks.

Wzmocnienia będą po sezonie

Białostoczanki mimo zapowiedzi prezesa Antoniego Prokopa dokończą sezon w niezmienionym składzie.

- Cały czas prowadzimy rozmowy, ale obejmują one zawodniczki, które być może wzmocnią nasz zespół w przyszłości - kończy Prokop.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny