To było 10 września ubiegłego roku w hotelu niedaleko dworca PKP. Dwa dni wcześniej pokój wynajęli tam dwaj obywatele Danii. Gdy wrócili do hotelu, zastali wyważone drzwi, a w pokoju kilka osób, które na ich widok rzuciły się do ucieczki.
Mężczyźni rozpoznali wśród intruzów sąsiadów z pokoju obok. Jeden z mężczyzn nie miał oka, drugi całego ramienia. Dariuszowi S. udało się uciec, drugi oskarżony Dariusz W. został zatrzymany w pokoju. Na miejsce przyjechała policja. Wtedy pokrzywdzony przeliczył pieniądze, które trzymał w pokoju. Okazało się, że brakuje prawie 3000 dolarów.
Do pozostałych sprawców policjantów doprowadził telefon, który Dariusz S. zgubił w pokoju. Gdy zadzwonił, policjant go odebrał, nie przedstawiając się, a rozmówczyni - Marta G. powiedziała, że są w pubie niedaleko.
Oskarżeni nie przyznają się. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?