Na najbliższej sesji rady miejskiej będzie głosowana uchwała o tym, że białostocki amfiteatr powinien być pozbawiony patrona. A tym ostatnim jest od 2004 roku Czesław Niemen. Problem w tym, że - w ramach budowy nowego gmachu opery - amfiteatr został zlikwidowany.
- Zwrócił na to uwagę wiceprezydent Andrzej Meyer, który robił ostatnio przegląd adresów - mówi Włodzimierz Kusak, przewodniczący rady miasta.
Pomimo tego, że przy operze powstał nowy amfiteatr (podobnie jak i cały gmach) nie ma on swojego patrona. Na razie dyrekcja OiFP nie zamierza nic z tym robić. - Nie było w tej sprawie żadnych ustaleń - twierdzi Magdalena Kleban, rzeczniczka opery.
Tymczasem, na dachu nowego gmachu został ustawiony pomnik, który przypomina głowę Czesława Niemena. Logiczne więc mogłoby się wydawać, że to właśnie ten artysta powinien być patronem zarówno nowego amfiteatry, jak i całego gmachu. Sprawę blokuje jednak fakt, że wdowa po Czesławie Niemenie nie życzy sobie, by używać jego imienia i nazwiska.
- Dlatego też musieliśmy niedawno zmienić nazwę Studium Aktorsko-Wokalnego - podkreśla Włodzimierz Kusak.
Przynajmniej na razie Białystok może więc zapomnieć o tym, że uda się w jakikolwiek sposób upamiętnić Czesława Niemena w przestrzeni miejskiej. Najłatwiej byłoby to przeprowadzić w przypadku nowego amfiteatru - skoro stary nosił imię artysty.
Zburzony amfiteatr powstał w latach 70. ubiegłego wieku. Było to miejsce przez wielu określane jako kultowe. Występowali tu m.in.: Violetta Villas, Goran Bregovic, Helena Vondraczkowa. Przez lata przyciągał tłumy mieszkańców spragnionych festynów i koncertów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
