MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ochotniczy Hufiec Pracy. Zamknąć za sobą przeszłość

Julita Januszkiewicz [email protected]
Sebastian i Paulina chętnie opowiadają o pobycie i nauce w wasilkowskim ośrodku OHP
Sebastian i Paulina chętnie opowiadają o pobycie i nauce w wasilkowskim ośrodku OHP Wojciech Wojtkielewicz
Życie dało im w kość. Pomoc znaleźli w Ochotniczym Hufcu Pracy. Tu dostali szansę na zdobycie zawodu i uwierzyli w siebie. Teraz przed nimi kolejne wyzwanie - start w dorosłe życie. Paulina chce pracować i zaocznie skończyć liceum. Młodszy Sebastian lubi gotować, ale nie wyobraża sobie życia bez tańca. Oboje wierzą, że i tym razem im się uda.

Do Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Wasilkowie trafia trudna młodzież. Ma ona kłopoty w domu i często nie może ukończyć nauki w swojej macierzystej szkole.

Wymazać stare dzieje

W OHP przechodzą prawdziwą szkołę życia. Uczą się jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Tu mają szansę na rozpoczęcie normalnego życia. Tak jak 20-letnia Paulina, która w tym roku skończyła naukę w wasilkowskim ośrodku. Przyjechała tu spod Siemiatycz z bagażem problemów.

- Nie warto o tym wspominać. To był dla mnie stracony czas - ucina. Paulina nie chce wracać do przeszłości.

Zdradza jedynie, że chodziła wtedy do pierwszej klasy Technikum Leśnego w Białowieży. Ale nie radziła sobie w szkole.

- Do rozumu przemówiła mi starsza siostra, która namówiła mnie, żebym przyszła do OHP. Sama też się tu uczyła. Nie miałam wyjścia, zgodziłam się - wyznaje.

Postanowiła, że będzie uczyła się na fryzjerkę Bo, jak mówi, już od dziecka lubiła czesać.
Na początku w ośrodku czuła się nieswojo, nikogo nie znała. Zresztą odzywali się jeszcze dawni znajomi. Na szczęście w Wasilkowie spotkała życzliwych ludzi, którzy pomogli jej zerwać z przeszłością.

- Paulina była mocno zbuntowana - wspomina Katarzyna Kruszewska, zastępca kierownika w wasilkowskim ośrodku OHP. - Po jakimś czasie zaczęła działać w samorządzie szkolnym. Zauważyliśmy wtedy, że dziewczyna powoli wycisza się.

- Poznałam koleżankę Justynę. To dzięki niej zaczęłam grać w siatkówkę. Na początku dla zabicia czasu, później coraz chętniej chodziłam na treningi - opowiada Paulina.

Wzięła udział w Wojewódzkim Turnieju Piłki Siatkowej Dziewcząt, potem były Ogólnopolskie Manewry Forteczne OHP.

Dziewczyna chętnie mówi o swoim pobycie w ośrodku, o tym jak się pozytywnie zmieniła, jak wydoroślała. Chwali się swoimi sukcesami.

- Nasi wychowankowie mają bowiem niską samoocenę. Są niedowartościowani. Już na starcie się poddają. Uważają, że nic im się nie uda, że nie warto dążyć do celu. Staramy się więc ich wspierać, wspólnie rozwiązywać ich problemy - podkreśla Katarzyna Kruszewska.

Odzyskują wiarę w siebie

Nauczyciele starają się zainteresować podopiecznych nie tylko nauką, ale też działaniami na rzecz innych, aktywnością charytatywną. Wszystko po to, by rozbudzić ich zainteresowania, podnieść samoocenę.

- Zauważyliśmy, że gdy nasi podopieczni osiągną pierwsze sukcesy, na przykład w konkursach, podbudowują się. Zaczynają inaczej na siebie patrzeć. Wcześniej trzeba jednak ich zmotywować - wyjaśnia nauczycielka.

Przypomina dziewczynę, która ładnie śpiewała, ale nigdy nie wystąpiła w żadnym konkursie.

- Bo słabo się uczyła. U nas nie ma podziału na gorszych i lepszych. Wszystkich traktujemy tak samo. Dajemy im szansę - przekonuje Katarzyna Kruszewska.

Paulina na przykład zajęła drugie miejsce w wojewódzkim konkursie "Sprawni w zawodzie". Zmierzyły się w nim drużyny OHP z całego województwa. Młodzież musiała się wykazać wiedzą teoretyczną i praktyczną.

Dziewczyna uplotła fantazyjny warkocz. Sama go wymyśliła. Chociaż, jak przyznaje, nie chciała jechać na ten konkurs. Bała się, że sobie nie poradzi, że będą lepsi od niej. Ale przełamała się. Dzięki temu sukcesowi Paulina poczuła się bardziej pewna siebie, odważniejsza.
Nie wyobraża sobie życia bez tańca

Życie nie rozpieszczało też siedemnastoletniego Sebastiana. Gdy miał 10 lat trafił do rodziny zastępczej w Hajnówce.

- Przykro jest o tym mówić dlaczego tak się stało - kwituje chłopiec.
Bez skrępowania zaczyna opowiadać o pobycie w wasilkowskim ośrodku OHP. Tym bardziej, że sam wybrał sobie tę szkołę. Wyszukał ją w internecie.

Chłopiec chce zdobyć zawód kucharza, bo od dziecka lubi eksperymentować w kuchni. Uwielbiał smażyć naleśniki z serem, a także gotować zupy.

W OHP odkrył, że ma taneczny talent. - Należę do grupy tanecznej "So what crew". Na początku mamy rozgrzewkę, potem przypominamy sobie stare układy. Różnych kroków uczy nas pan Bartek - otwiera się Sebastian. I może pochwalić się pierwszymi sukcesami. Zajął pierwsze miejsce w Wojewódzkim Przeglądzie Amatorskiej Twórczości Artystycznej Młodzieży OHP. Z kolei na Turnieju Baw się i tańcz, który odbył się w Bielsku Podlaskim, w nagrodę zaproponowano mu udział w nagraniu teledysku.

Motywacja to droga do sukcesu

Jak mówi Katarzyna Kruszewska, na początku pobytu w OHP młodzież jest zagubiona, nie chce się uczyć. Nauczyciele starają się im na spokojnie wytłumaczyć, jak ważne w życiu dorosłym jest wykształcenie. Konkretny zawód i konkretne umiejętności zwiększają szansę na znalezienie zatrudnienia w przyszłości.

- Trzeba ich ciągle motywować, zachęcać. Młodzi ludzie przekonują się, kiedy na przykład zawieziemy ich na jakąś wycieczkę - dodaje wychowawczyni.

Za naukę wzięła się też Paulina. W nagrodę za dobre oceny i sprawowane dziewczyna wyjechała na międzynarodową wymiany młodzieży do Grecji.

- Pierwszy raz byłam za granicą. Zrozumiałam, że warto się uczyć języków obcych. Wcześniej nie przywiązywałam do tego uwagi. Było mi wstyd, że nie znam angielskiego, i nie mogę się dogadać ze swoimi rówieśnikami - przyznaje dziewczyna.

Niedawno odebrała świadectwo ukończenia zasadniczej szkoły zawodowej w Ośrodku Szkolenia i Wychowania OHP w Wasilkowie. Teraz przed nią kolejny poważny egzamin. Samodzielnie życie. Zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo, bo na pomoc rodziny nie może liczyć. Wie, że będzie musiała zarobić na utrzymanie.

Chce z koleżanką wynająć mieszkanie w Białymstoku i zacząć pracować, a od września uczyć się w zaocznym LO. Wierzy, że jej się uda. OHP już zaproponowało jej pomoc w znalezieniu pracy.
Dorosłości boi się też Sebastian. Chociaż zdał dopiero do drugiej klasy, już zastanawia się co będzie robił w przyszłości. Mówi, że nie wyobraża sobie życia bez tańca. Chciałby swoją pasją zarażać innych, czyli być instruktorem tańca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny