Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiadomo, kto postawił sedes na drodze. Śmierć księdza Lewczuka ciągle zagadką.

Arkadiusz Panasiuk
Samochód księdza Lewczuka po wypadku
Samochód księdza Lewczuka po wypadku fot. KWP w Białymstoku
Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku prawosławnego księdza Tomasza Lewczuka z Hajnówki przedłużone do 31 grudnia. Policja nadal szuka sprawców postawienia na środku drogi sedesu, ale rodzina zmarłego jest niezadowolona z postępów śledztwa.

Rodzina jest niezadowolona

W tej sprawie przesłuchano dziesiątki osób. Trzy najbardziej podejrzane kilkakrotnie poddano badaniu na wariografie. Robimy wszystko, co w naszej mocy - mówią hajnowscy policjanci, którzy prowadzą sprawę pod nadzorem miejscowej prokuratury. - Badamy kilka wątków, nawet te najbardziej fantastyczne, ale jak na razie bez rezultatu.

Rodzina księdza niezadowolona z efektów postępowania hajnowskiej prokuratury złożyła skargę do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Potwierdza to Adam Kozub, jej rzecznik:

- W sprawie ewentualnego przekazania sprawy innemu prokuratorowi decyzję może podjąć szefowa hajnowskiej prokuratury. Naszym zdaniem sprawa jest prowadzona prawidłowo.

Biegły: światła krótkie zamiast długich

Biegli z zakresu ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku nie potrafili określić prędkości, z jaką bezpośrednio przed tragedią jechał samochód księdza. Ustalili jednak, iż kierowca miał włączone przez jakiś czas światła krótkie zamiast długich. To w nocy mogło utrudnić skuteczne wyminięcie przeszkody w ostatniej chwili.

Sprawdzają bilingi

W prowadzonym postępowaniu bierze się pod uwagę wątek ponurego żartu w wykonaniu młodzieży. Co prawda wówczas w okolicy nie odbywały się żadne dyskoteki, ale takiej ewentualności śledczy też nie wykluczają.

Jak się dowiedzieliśmy, policja ma już bilingi rozmów telefonicznych, jakie miały miejsce w czasie wypadku. KWP przekaże je hajnowskim śledczym.

- Można sobie przecież wyobrazić sytuację, że sprawcy po dokonaniu przestępstwa wymieniają się informacjami. Mogą być zawoalowane. Dla nas to jednak trop - mówią funkcjonariusze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny