Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele boją się zmian

Marta Gawina
Rząd chce przeprowadzić reformę oświaty, kompletnie nie licząc się z odczuciami społecznymi – mówi Barbara Jakimowicz.
Rząd chce przeprowadzić reformę oświaty, kompletnie nie licząc się z odczuciami społecznymi – mówi Barbara Jakimowicz. Fot. Anatol Chomicz
Prywatyzacja szkół, likwidacja Karty nauczyciela. To według związkowców Solidarności największe zagrożenia reformy oświaty.

Bo obniżenie wieku szkolnego to najgłośniejsza zmiana w polskiej oświacie, ale niejedyna. Wczoraj były szczegółowo omawiane na konferencji "Zmiany w oświacie projektowane przez rząd PR", którą przygotowała Solidarność. Do dyskusji zaprosiła kuratora oświaty, podlaskich parlamentarzystów, samorządowców i nauczycieli.

- Tak naprawdę niewiele wiemy o zmianach w oświacie. Dlatego przyszłam na konferencję. Chcę poznać szczegóły - mówi Barbara Jakimowicz, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 32 przy ul. Pietrasze.

Podstawówki niegotowe

Uczy w klasach I-III. Dlatego najbardziej interesuje ją obniżenie wieku szkolnego. - Uważam, że nasze szkoły absolutnie nie są gotowe na przyjęcie sześciolatków. Ławki i kawałek dywanu nie wystarczą. A obniżenie wieku szkolnego ma przede wszystkim podłoże ekonomiczne. Bo młodzi ludzie szybciej skończą edukację i pójdą do pracy - uważa nauczycielka.

Zdaniem Krystyny Wasiluk, "po cichu" chce się sprywatyzować szkoły.

- Bo samorządy będą mogły oddawać je stowarzyszeniom albo osobom fizycznym. Nauczyciele będą zatrudniani na warunkach innych niż Karta nauczyciela. A prywatyzacja szkół może zakończyć się czesnym - ostrzega.

Dużym problemem jest też zmniejszenie kompetencji kuratora na rzecz samorządów. - Będą mogły likwidować daną szkołę, nie pytając o zdanie kuratorium - dodaje Wasiluk.

To nie koniec. - Odbierają nam wcześniejsze emerytury, zwiększają czas pracy. A nic się nie mówi o zmniejszeniu na przykład liczby uczniów w klasie. A to powinna być główna zmiana, jeżeli chcemy podnieść poziom w szkołach - mówi jedna z białostockich polonistek.

Obnażone słabości

Reformy broni Jerzy Kiszkiel, podlaski kurator oświaty. W czasie spotkania przypomniał, że likwidacja szkoły będzie możliwa, jeżeli spełnione zostaną wymogi prawne. - Czuwał nad tym kurator, teraz będzie samorząd i wojewoda - podkreślał.
Jarosława Matwiejuka, bezpartyjnego posła związanego z lewicą, to nie przekonało: - Konferencja Solidarności obnażyła słabości reformy oświaty. Nie podoba mi się osłabienie nadzoru państwa nad edukacją. Klub lewicy będzie przeciw zmianom w oświacie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny