Ale wkrótce przed białostockim sądem rejonowym stanie tylko Marcin K. Kolegów 25-latka nie udało się złapać.
Pod koniec marca ubiegłego roku w lokalu Przemysława odbywała się impreza zamknięta. Około godz. 21 przyszedł tam oskarżony z krótko ostrzyżonymi kolegami. Mieli się głośno i wulgarnie zachowywać.
Co chwilę wychodzili na zewnątrz, po czym znów wracali. Przemysław bał się, że wnoszą do lokalu swój alkohol, więc zabronił im powrotu. Wtedy został zaatakowany.
Jeden z napastników uderzył go w twarz. I zaczął kopać. Gdy Przemysław upadł, do bicia włączyli się pozostali bandyci. Ściągnęli mu kurtkę. Mężczyzna zdołał uciec i zawiadomić mundurowych.
Marcin K. nie przyznał się do napaści. Twierdzi, że nigdy nie był w tym lokalu. Ale nie pamięta, co robił tamtego wieczoru. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?