Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbardziej bezrobotna stolica Polski Wschodniej to Białystok

maryla
W lutym stopa bezrobocia w woj. podlaskim spadła do 13,7 proc. To nieźle, jak na tę stronę Polski. Niestety nie można tego powiedzieć o Białymstoku.

Gdyby na podstawie danych statystycznych za luty szukać w Polsce miejsca, gdzie najłatwiej znaleźć pracę, zdecydowanie polecania godny jest Poznań.  Dalej do niego od nas niż do Warszawy, ale przecież o wiele bliżej niż do Londynu. I stopa bezrobocia wynosiła w lutym w największym mieście Wielkopolski  3,4 proc. , podczas gdy w stolicy Polski  4,4 proc.

A Białystok? W stolicy woj. podlaskiego stopa bezrobocia wynosiła 12,4 proc. – czyli  (najprościej mówiąc) na każde tysiąc osób, które mogłyby pracować  – 124 nie mają gdzie. Gdy porównamy tę sytuację  z danymi z innych miast Polski Wschodniej – czyli w podobnej sytuacji gospodarczej i geopolitycznej – nie wygląda to dobrze. W Rzeszowie stopa bezrobocia wynosi 8,1, w Olsztynie – 7,2, Lublinie - 8,8 a w Kielcach 10,3.

Statystycznie lepiej wygląda sytuacja, gdy porównujemy województwa: ze stopą bezrobocia 13,7 plasujemy się co prawda za woj. lubelskim (13,3), ale mamy sytuację lepszą niż świętokrzyskie (15), podkarpackie (15,3), a zwłaszcza warmińsko-mazurskie (19,6).

Dodajmy, że średnia dla całej Polski to w lutym br. 12 proc. W stosunku do ub. roku to poprawa o 1,9 proc. U nas też stopa bezrobocia za luty 2015 jest  niższa niż przed rokiem – o 1,8 proc. Ale od przedsiębiorców raczej nie płyną optymistyczne sygnały, że  myślą o zwiększeniu zatrudniania.

–  Niestety faktem już jest, że załamał się rynek wschodni. Cała nasza działalność związana z branżą rolno-spożywczą tam już praktycznie nie istnieje, a i inne kontrakty z Rosją są zagrożone – mówi Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej. –  Z danych z granicy wynika,  że przyjeżdża do nas  o jedną piątą mniej osób i spada także transport samochodowy. I nie chodzi tylko o to, że nasze tiry nie mają czego wozić w wyniku wspomnianych już czynników. Ale także o to, że z tamtego rynku wypierają nas wschodni przewoźnicy.

Witold Karczewski przyznaje, że podlascy przedsiębiorcy oczywiście szukają nowych rynków, ale to potrwa. Co prawda rynek wewnętrzny jest w miarę stabilny, ale po zakończonym właśnie pierwszym kwartale roku, wielkiego optymizmu wśród firm nie ma.

Zobacz też: Odpowiedź magistratu na interpelację radnego w sprawie działań podjętych w zakresie utworzenia nowych miejsc pracy w Białymstoku 

Po zapoznaniu się z danymi statystycznymi z makroregionu, przedsiębiorca przyznaje, że nie bardzo rozumie, dlaczego – w porównaniu do np. Olsztyna – mamy tak znaczne bezrobocie w Białymstoku. – Może tam po prostu więcej osób wyjechało za granicę – zastanawia się Witold Karczewski.

A profesor Robert Ciborowski, ekonomista, prorektor UwB, twierdzi, że owszem tak być może. – Jednak na moje oko  tu po prostu ubywa miejsc pracy – zastanawia się. – Coraz więcej firm wręcz wychodzi poza granice miasta, a tylko galerii handlowych przybywa. I najwyraźniej brakuje działań, które prowadzone są w innych dużych miastach makroregionu, żeby przedsiębiorcy mogli działać  ponosząc niższe koszty i byli mniej obciążeni biurokratycznymi wymogami.  

stopa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny