Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Historyczne przy Warszawskiej będzie łososiowe. Tak wyglądało 100 lat temu.

Tomasz Mikulicz
Pałacyk Cytronów, obecna siedziba Muzeum Historycznego. Tak wyglądał pałacyk w latach 70. Dziś jest obstawiony rusztowaniami i osłonięty folią. W pełnej krasie ukaże się białostoczanom w lutym. Wtedy też będzie można obejrzeć jego wyremontowane wnętrza. Zdjęcie pochodzi z przewodnika historycznego Andrzeja Lechowskiego.
Pałacyk Cytronów, obecna siedziba Muzeum Historycznego. Tak wyglądał pałacyk w latach 70. Dziś jest obstawiony rusztowaniami i osłonięty folią. W pełnej krasie ukaże się białostoczanom w lutym. Wtedy też będzie można obejrzeć jego wyremontowane wnętrza. Zdjęcie pochodzi z przewodnika historycznego Andrzeja Lechowskiego.
Ściany będą łososiowe, a detal grafitowy - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego. Na takie kolory już niedługo będzie pomalowany pałacyk Cytronów przy Warszawskiej.

Pałacyk Cytronów

Pałacyk Cytronów

Zbudowany w latach 1910- 1913 pałacyk należał początkowo do rodziny Lurie, która sprzedała go Cytronom. Mieszkał w nim Benjamin, syn Samuela Cytrona, znanego fabrykanta. Po wojnie budynek przeszedł w ręce Urzędu Bezpieczeństwa, a od lat 50. do 1974 roku mieściła się tu milicja. Dwa lata później wprowadziło się Muzeum Ruchu Rewolucyjnego, które w 1990 roku przekształciło się w Muzeum Historyczne.

- Jesteśmy już po ustaleniach z konserwatorem zabytków. Pałacyk odzyska dawny blask - cieszy się Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego, w którego skład wchodzi również Muzeum Historyczne przy Warszawskiej.

Opowiada, że z przeprowadzonych na różnych partiach elewacji badań laboratoryjnych wynika, że na początku XX wieku pałacyk był pomalowany na trzy kolory.

- Najwięcej było łososiowego. Taki kolor miały ściany. Jeśli chodzi o detale to mamy tu do czynienia z dwoma odcieniami grafitu - mówi Lechowski.

Dodaje, że dotąd nikt nie pokusił się, by powrócić do tej oryginalnej kolorystyki. A przez lata zmieniała się ona jak w kalejdoskopie. Obecnie nawet trudno ustalić, kto przemalowywał elewacje na taki czy inny kolor.

- Teraz wracamy do korzeni. Zaczniemy malować lada dzień. Wszystko powinno być gotowe do lutego. Wtedy planujemy pokazać białostoczanom również odnowione wnętrza pałacyku - zapowiada Lechowski.

Elewacja nie jest jedynym elementem metamorfozy jaką przeżywa budynek muzeum. - Nie zdradzę na razie jak ma wyglądać wnętrze, żeby nie spalić efektu. Zapewniam, że będzie nie do poznania - śmieje się dyrektor.

Wnętrza mają zresztą tworzyć stałą ekspozycję w ramach której będzie można m.in. podziwiać wystrój jakby wyjęty z czasów kiedy w pałacyku mieszkali fabrykanci.

- A mnie jako architekta interesuje bardziej elewacja - mówi Janusz Kaczyński.

Podkreśla, że zastosowanie nowej- starej kolorystyki wzmocni budynek i wyeksponuje go wśród otoczenia.

- Może dzięki temu więcej osób będzie odwiedzało muzeum - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny