Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morsowanie w Wasilkowie. Nie brakowało atrakcji, a i humory dopisywały. Zobaczcie jak morsy przywitały kolejną, piękną niedzielę

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
Morsowanie to świetny sposób na poprawę odporności
Morsowanie to świetny sposób na poprawę odporności Wojciech Wojtkielewicz
Podlaskie morsy tradycyjnie już spotkały się w niedzielę w Wasilkowie. Były ciepłe czapki, rękawiczki, a do tego... stroje kąpielowe i gorący doping. Śmiałków do zanurzenia się w zimnej wodzie nie brakowało. Bo mimo pogody, którą większość woli podziwiać przez okno, morsy mają gorące serca i żadne warunki im niestraszne.

Morsowanie w Wasilkowie to już tradycja. Chętnych do wskoczenia do zimnej wody nie brakuje. Nic dziwnego, kiedy człowiek już się przełamie, zaczyna doceniać plusy, jakie płyną z morsowania. A tych jest sporo. Wymienić warto chociażby:

  • zwiększenie odporności - morsowanie hartuje organizm
  • polepszenie samopoczucia - przy morsowaniu mogą pojawić się endorfiny
  • poprawa metabolizmu i krążenia oraz ogólnej kondycji.

Warto jednak pamiętać, by przed rozpoczęciem morsowania skontaktować się z lekarzem i dopytać czy nie ma w naszym przypadku żadnych przeciwskazań. Zdrowie bowiem najważniejsze!

Morsowanie może być formą medytacji i uważności

Morsować lubi też Magda Urbanowicz, nauczycielka jogi i trenerka personalna. Jednak ona wybiera nieco bardziej odludne miejsca, najczęściej morsuje w Nowodworcach. Nie należy do żadnego klubu, bo, jak sama o sobie mówi, jest samotnym morsem.

- Pierwszy raz weszłam do zimnego jeziora na Mazurach w listopadzie 2021 roku - opowiada Magda Urbanowicz. - Dlaczego? W sumie to od jakiegoś czasu już myślałam o tym, by spróbować i przekonać się na własnej skórze jak to jest. Potraktowałam to jako wyzwanie, bo zawsze uważałam się za osobę bardzo ciepłolubną i zastanawiałam się, czy zrobię coś tak bardzo dla mnie niekomfortowego.

Magda dodaje, że w trakcie pandemii, kiedy dużo osób zaczęło morsować ona... patrzyła na to spod koca! Później jednak sama się odważyła i przepadła.

- Daje mi to siłę psychiczną - zapewnia kobieta. - Wiem, że jeśli mogę wejść do wody o temperaturze 2 stopnie, to mogę wszystko. Przy każdym morsowaniu udowadniam sobie, że mam kontrolę i to nie moje myśli decydują, co robię. Wychodzenie ze swojej strefy komfortu to najlepsze, co możesz zrobić dla siebie i swojego rozwoju. Lubię sama wchodzić do wody - to czas na bycie sam na sam ze swoim oddechem, jakaś forma medytacji i uważności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny