Wygląda na to, że Słonecznych tym razem już nie czeka, jak bywało to wcześniej, walka do końca o ligowy byt. - Nawet sami jesteśmy zaskoczeni, że idzie nam tak dobrze. Nie zamierzamy jednak spocząć na laurach i chcemy przynajmniej obronić czwartą lokatę na koniec sezonu - zapowiada Nocny.
Początek rozgrywek nie był jednak zbyt udany. Białostoczanie dwukrotnie minimalnie ulegli najpierw Włókniarzowi Konstantynów Łódzki, a później Anilanie Łódź.
- Zabrakło naprawdę niewiele. Szkoda, bo cztery punkty więcej i mielibyśmy teraz pozycję wicelidera - tłumaczy Nocny.
Przełamali się z Lublinem
Na szczęście zespół zdołał się otrząsnąć po bolesnych porażkach i wygrał trzy kolejne mecze. O ile zwycięstwa z Czarnymi Regimin i Deltą Radom były planowe, to triumf nad AZS UMCS Lublin stanowił już sporą niespodziankę.
- Zawsze z nimi przegrywaliśmy, ale w końcu się przełamaliśmy. Dzięki tej wygranej uwierzyliśmy w siebie - mówi opiekun Słonecznych.
Wiara czyni cuda, ale białostoczanie zostali szybko sprowadzeni na ziemię, po przegranej różnicą aż 24 bramek z AZS Politechniką Warszawską.
Zespół opiera się na uczniach
Trzy ostatnie mecze pozwoliły Słonecznym zapomnieć o wpadce w stolicy. Nasi szczypiorniści stracili w kolejnych grach tylko punkt, remisując z rezerwami Azotów Puławy.
- Jestem zadowolony z wyników, ale też i gry zespołu, który opiera się na białostockich licealistach bądź studentach - przyznaje Nocny. - Należy wspomnieć, że musimy sobie radzić bez Krzyśka Derewońki, który leczy kontuzję - dodaje.
Podstawowy rozgrywający wróci do gry dopiero w przyszłym sezonie. Niewykluczone, że Słoneczni powalczą wówczas o coś więcej.
- Mamy zdolnych zawodników, takich jak Marcin Tekień, który jest nadzieją na przyszłość, więc kto wie - zastanawia się Nocny. - Na pewno chcielibyśmy awansować, ale chyba jeszcze nie w tym sezonie - kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?