Miejski Ośrodek Animacji Kultury uczestniczy w programie Dom Kultury Plus. Jest on organizowany przez Narodowe Centrum Kultury. Instytucja ta sprawdziła jak wasilkowski ośrodek sobie radzi.
- Kontrola wypadła dobrze, ale głównym problemem są warunki lokalowe - mówi Ewa Zbroja, z NCK. Rzecz w tym, że MOAK mieści się w siedzibie magistratu. Praca ośrodka jest więc uzależniona od godzin otwarcia urzędu. Placówka jest czynna do 15.30.
- Z tego powodu jest ograniczony rozwój animacji kulturowej. Osłabił się też, do niedawna prężnie działający wolontariat - zauważa Ewa Zbroja.
Koordynatorka krytykuje też wspólne wejście. Jak mówi, kto wchodzi do ośrodka kultury czuje atmosferę urzędu. Dlatego zaleca, by znajdował się on w oddzielnym miejscu.
Burmistrz nie ma pieniędzy na dom kultury
Marcin Siekierko, nowy szef MOAK-u tłumaczy, że w magistracie znajduje się jedno pomieszczenie biurowe. Zajęcia prowadzone są w szkołach i w świetlicy przy ulicy Dwornej, która jest czynna nawet do późnych godzin wieczornych.
- Owszem, wygodniej byłoby, gdyby wszystko odbywałoby się w jednym miejscu. Kiedyś chcieliśmy się przenieść na ulicę Dworną, ale pomysł upadł - mówi. Zapewnia, że będzie o tym rozmawiał z władzami Wasilkowa. Chciałby też poznać opinię mieszkańców w tej sprawie.
Nie widzi za to problemu Antoni Pełkowski. Jego zdaniem nie ma sensu przenoszenia domu kultury w jedno miejsce, na przykład do świetlicy przy Dwornej.
- Tylko po, by zmienić tabliczki z nazwami ulic - uważa. - Żeby wybudować wspaniały dom kultury, trzeba mieć ponad milion złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?