Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michałowo. Uratowali siedmioro dzieci z ukraińskich domów dziecka. Teraz sami potrzebują pomocy

Opr. Andrzej Matys
UM w Michałowie
Dwunastoosobowa rodzina z Ukrainy zamieszkała w Bondarach, w mieszkaniu gminy Michałowo. Przyjechali w piątek (22.04) tuż przed prawosławnymi Świętami Wielkanocnymi. Ich droga do Michałowa była trudna i długa. Wszyscy mamy jednak nadzieję, że w naszej gminie w końcu będą bezpieczni - mówi Maryla Ancipiuk.

Zaopiekowali się siedmiorgiem dzieci

Ojciec rodziny brał udział w działaniach wojennych w Donbasie w 2014 roku. Został wówczas ciężko ranny, był o włos od śmierci. Gdy przeżył, postanowili z żoną poświęcić się innym i zaopiekowali się siedmiorgiem dzieci z domów dziecka (poza własną trójką). Już jako 12 osobowa rodzina mieszkali w Słowiańsku we własnym domu, ale i stamtąd wygoniła ich wojna. Przyjechali do Polski, do Bełchatowa.

- Zadzwoniła do mnie znajoma z pytaniem, czy nie możemy przyjąć rodzinę z Ukrainy, bo w Bełchatowie już nie ma miejsca, a że mamy tu swoje doświadczenia z kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, szybko poszukaliśmy rozwiązania – mówi proboszcz prawosławnej parafii pw. Narodzenia NMP w Juszkowym Grodzie ks. Sylwester Klebus.

Mieszkańcy Bondar pospieszyli z pomocą

Ksiądz Klebus skontaktował się z Marylą Ancipiuk, przewodniczącą Rady Miejskiej w Michałowie i fundatorką Fundacji Mała Ojczyzna i okazało się, że rodzina może zamieszkać w Bondarach. Przyjechali w piątkowy wieczór (22 kwietnia), małżeństwo z 10 dzieci, kotem i psem. Jednocześnie ks. Klebus zwrócił się do wiernych w swojej parafii o wsparcie, zapytał kto może podzielić się święconką z potrzebującymi uchodźcami.

- Odzew był bardzo duży, w bardzo krótkim czasie zebraliśmy żywność i pieniądze. Jestem dumny z naszej parafii – podkreśla ks. Sylwester Klebus.

Czytaj również:

Koszyk wielkanocny, w którym samych jajek było 30, a wędlin trzy kilogramy ks. Klebus i Maryla Ancipiuk zawieźli do Bondar na wielkanocne śniadanie.

- Rodzina uchodźców z Ukrainy chce w Bondarach pozostać, ale potrzebuje pomocy, by się tu urządzić . Najważniejsze w tej chwili są środki czystości, odzież, obuwie, karma dla psa i kota - mówi Maryla Ancipiuk, która ukraińską rodziną opiekuje się na co dzień.

Czego potrzebuje rodzina z Ukrainy?

Maryla Ancipiuk informuje, że dzieci potrzebują najbardziej butów i ubrań. Potrzeby są następujące:

  • Chłopców jest sześciu. Potrzebują ubrań w rozmiarze od 113 cm wzrostu do 187 cm. Buty w rozmiarach: 28,5; 34,5; 43, 44 i 42.
  • Dla czterech dziewczynek potrzebujemy ubrań w rozmiarze: od 117 cm do 159. Buty: 28,5; 33, 36,5; 39.
  • Pomoc można dostarczyć do Fundacji Mała Ojczyzna w Michałowie.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny