Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meloniki z głów

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected] tel. 85 7489 552
Cezary Smorszczewski: Gdybyśmy rok temu powiedzieli, że będziemy mieli 600 tysięcy klientów, nikt by nie uwierzył. Nikt nie uwierzył, że będziemy mieć 100 oddziałów, a dziś mamy ich 135! A do końca roku będzie 155.
Cezary Smorszczewski: Gdybyśmy rok temu powiedzieli, że będziemy mieli 600 tysięcy klientów, nikt by nie uwierzył. Nikt nie uwierzył, że będziemy mieć 100 oddziałów, a dziś mamy ich 135! A do końca roku będzie 155.
Chylimy czoła sami przed sobą – nie ukrywa Cezary Smorszczewski, wiceprezes Alior Banku założonego rok temu. W samym środku kryzysu.

Zbliżacie się do pierwszej rocznicy rozpoczęcia działalności operacyjnej w Polsce. Zapewniał mnie Pan wtedy, że kryzys to – wbrew pozorom – dobry czas na otwarcie banku. Proszę podsumować, co można zrobić w ciągu roku?

- Można z jednej strony pozyskać 250 tysięcy klientów czy przejąć 300 tysięcy wierzytelności kredytowych! Bo właśnie przejęliśmy od HSBC portfel kredytowy na ponad miliard złotych włącznie z kartami kredytowymi. To ewenement na skalę światową.

To chyba dobrze, jeśli nowo postała instytucja finansowa jest w stanie tak uatrakcyjnić ofertę, żeby dziennie pozyskiwać 1500 klientów. To potwierdza, że można w kryzysie

otworzyć bank nowoczesny, grający fair. Dający klientom odczuć, że mają serwis właściwy za ponoszone opłaty. Warto jeszcze dodać, że dziś zatrudniamy 2000 osób, liczba ta pod koniec roku wzrośnie prawdopodobnie do 2300, a w następnym roku kolejnych tysiąc osób ma znaleźć u nas pracę. Powiem szczerze, że – podsumowując to wszystko - chylimy czoła sami przed sobą.

A jak ten rozwój wygląda na Podlasiu?

- Mamy tu już 18 tysięcy klientów, 220 milionów zł w depozytach i prawie 100 milionów kredytów. W samym Białymstoku są 3 oddziały, gdzie pracuje ponad 20 osób. A jeszcze są oddziały w Suwałkach, Ostrołęce, Łomży – łącznie około 100 do 150 osób.

Wspomniał Pan o przejęciu wierzytelności. Jakie to ma znaczenie dla klienta Aliora? Jesteście mocniejsi? Możecie udzielać większych kredytów?

- Oczywiście, ze jesteśmy mocniejsi jako bank. Przy czym my cały czas mamy nadpłynność finansową: relacja depozytów do kredytów jest jak 2,5:1.

Uważam, że banki są w przededniu momentu, którego nie należy przespać. My ruszyliśmy z ofertą kredytów hipotecznych, zaczniemy udzielać kredytów samochodowych. I startujemy z działalnością consumer finance, czyli finansowaniem osób indywidualnych poprzez kredyty ratalne, gotówkowe. Przejęcie wierzytelności podnosi naszą sumę bilansową, daje nam dwa razy więcej klientów.

Gdybyśmy rok temu powiedzieli, że będziemy mieli 600 tysięcy klientów, nikt by nie uwierzył. Nikt też nie uwierzył, że będziemy mieć 100 oddziałów, a dziś mamy ich 135! A do końca roku będzie 155.

Co Pan sądzi o zapowiadanej przez Komisję Nadzoru Finansowego rekomendacji T, z której wynika, że zobowiazania kredytowe klienta nie mogą przekroczyć 50 procent jego dochodów?

- Jestem z przekonań dość liberalny i uważam, że nadmierna regulacja w jakimkolwiek obszarze jest mało pożądana. W tym roku banki już same się znacznie ograniczyły w szczególności po stronie kredytów hipotecznych. A przecież jeśli nie ma tego typu konsumpcji, to nie ma inwestycji po stronie przedsiębiorstw. To pociąga brak zatrudnienia, wzrost bezrobocia, spadek PKB i pętla się zamyka.

W połowie waszej działalności mówiło się, że będziecie się sprzedawać.

- Ostatnie wypowiedzi pani Helen Zalewski, reprezentującej naszych akcjonariuszy, wskazują, że Grupa Carlo Tassara nie jest zainteresowana sprzedażą banku, bo wierzy w jego ogromny potencjał. Sprzedaż banku dziś byłaby utratą zysku w przyszłości.

A po drugie - akcjonariusz nie jest zainteresowany sprzedażą pakietu większościowego, ale jak przyjdzie ktoś chętny na pakiet mniejszościowy, to akcjonariusza jest, żeby to rozważać.

Wspomniał Pan, że wejdziecie w kredyty samochodowe. Czy będą korzystniejsze warunki?

- Są dwa aspekty tej sprawy: kredyty na zakup samochodów i kredyty za finansowanie zapasów u dilerów. I ten drugi segment zdecydowanie osłabł. Szereg banków zagranicznych wycofuje się więc z tej działalności w Polsce . Jest więc miejsce dla nowo wchodzących.

Czy po HSBC chcecie kupować inne portfele?

Jesteśmy tym bardzo zainteresowani. Prowadzimy teraz mega rozmowę w tej sprawie.

Jak Pan ocenia - co będzie z kredytami hipotecznymi w Polsce? Jak zmienią się stopy procentowe? Nie chciałbym spekulować, ale popatrzmy, co się dzieje z PKB, deficytem…. Brak dynamiki PKB, konsumpcja jeszcze nie spada, ale inwestycje tak, bo jest dużo wolnych mocy przerobowych w firmie i firmy nie dokonują inwestycji. A. jak nie dokonują inwestycji, to na pewno PKB nie będzie tak rósł, jak zakładamy. Powiększające się wydatki skarbu państwa wywołują deficyt, a ten presję inflacyjną. A ona z kolei wywołuje presję na stopy procentowe, a te powodują wzrost kosztów kredytu.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny