Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mąż zmarł na oczach żony. Kobieta straciła przytomność. A karetka była na wyjeździe

(sj)
Baza pogotowia ratunkowego w Czarnej Białostockiej. To właśnie ta karetka nie mogła dojechać do mężczyzny.
Baza pogotowia ratunkowego w Czarnej Białostockiej. To właśnie ta karetka nie mogła dojechać do mężczyzny. Fot. Bogusław F. Skok
Na dachu budynku zasłabł mężczyzna. Jego żona próbowała go reanimować. Później jego życie próbowali uratować strażacy. W tym czasie karetka była na wyjeździe.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło w środę około 20.40 w Dąbrowie Białostockiej. Tamtejsi strażacy otrzymali wezwanie do mężczyzny, który stracił przytomność na dachu budynku mieszkalnego. Już po trzech minutach ratownicy byli na miejscu.

- Mężczyzna nie dawał oznak życia. Nie oddychał i nie można było wyczuć tętna. Obok była żona, która próbowała prowadzić masaż serca. Karetka pogotowia ratunkowego była na wyjeździe w terenie - relacjonuje Marcin Janowski, rzecznik podlaskich strażaków. - Po stwierdzeniu braku oznak życia strażacy przystąpili do resuscytacji - dodaje.

Strażacy ratowali mężczyznę do czasu przyjazdu karetki. Później akcja była prowadzona wspólnie z ratownikami medycznymi. Niestety ich wysiłki nic nie dały. O godzinie 21.29 lekarz stwierdził zgon mężczyzny i odłączył go od aparatury.

- Z chwilą stwierdzenia zgonu, żona będąca również na dachu budynku, straciła przytomność. Kobietą zajął się personel medyczny. Nieprzytomną zwieziono na noszach na dół za pomocą podnośnika do karetki - mówi Janowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny