25-letni ofensywny pomocnik przez niektóre media nazywany jest czarnogórskim Messim. Rzeczywiście, przynajmniej posturą (ma 170 centymetrów wzrostu) przypomina genialnego Argentyńczyka.
- Te porównania są miłe. To dla mnie dodatkowa motywacja do pracy - mówi Cetkovic, który w Jagiellonii będzie grał z numerem 23.
Gdyby piłkarz nie przyszedł do Białegostoku, to we wtorek grałby w barwach Mogrenu Budva w kwalifikacjach Champions League, a jak wiadomo Jaga ma już puchary za sobą, po kompromitującym odpadnięciu z Irtyszem Pawłodar w Lidze Europejskiej.
- Mimo to, nie żałuję. Chciałem już odejść z ligi czarnogórskiej. Od moich rodaków - Ermina Seratlica, Mladena Kascelana i Luki Pejovica wiem, że Jagiellonia to silny zespół. Mam nadzieję, że pomogę jej w tym, by w przyszłym roku znów zagrała w pucharach - zaznacza Cetkovic.
Z przyjściem Czarnogórca spore nadzieje wiążą białostoccy działacze.
- To gracz uniwersalny. Może występować na lewej i prawej pomocy, a także za napastnikiem. Wierzę, że wzmocni rywalizację w drużynie. Niektórzy widocznie już spoczęli na laurach, co pokazał ostatni mecz w Pawłodarze - mówi wiceprezes klubu Wiesław Wołoszyn.
W środę kontrakt ma podpisać 21-letni bramkarz Krzysztof Baran. Do angielskiego Evertonu Liverpool na badania medyczne wyjechał za to pierwszy golkiper żółto-czerwonych - Grzegorz Sandomierski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?