Marki własne receptą na duże zyski

Jak się później okazało prywatne marki oferowane przez sklepy dyskontowe były strzałem w dziesiątkę. Tu sprzedaż private labels stanowi nawet 85 proc. całej oferty. Specjaliści szacują, że jest to prawie 66 proc. obrotów całego rynku.

Z danych firmy Nielsen wynika, że w skali całego kraju w ubiegłym roku sprzedaż produktów spożywczych pod markami własnymi wzrosła o 19,4 proc., a chemii gospodarczej o 28 proc.

- Motywem wprowadzenia produktów opatrzonych logiem marki własnej była chęć zaoferowania klientom towarów dobrej jakości po możliwie najniższej cenie - mówi Agnieszka Łukiewicz-Stachera, rzecznik prasowy Reala, oferującego marki własne typu TIP, Real Quality, Designers, Villa Noblesse, Watson i Alaska. - Cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem klientów. W niektórych kategoriach na przykład jeśli chodzi o pieczywo, udział w sprzedaży wynosi już ponad 15 proc. Szczególnie popularne są również artykuły takie jak: papier toaletowy, płatki kosmetyczne i mleko.Rosnąca popularność marek własnych wiąże się z faktem, że nasi klienci doceniają wysoką jakość tych produktów w połączeniu z konkurencyjną ceną. Może ona być nawet do 35 proc. niższa w porównaniu do produktów markowych.

Wśród asortymentu opatrzonego symbolem private labels coraz częściej dostępne są ubrania, materiały tekstylne, a nawet sprzęt RTV i AGD. Ostatnio szeroką kampanię reklamową ubrań stworzyły hipermarkety Tesco.

­ - Cherokee i F+F to dwie odzieżowe marki dostępne na wyłączność w Tesco - mówi Michał Sikora z biura prasowego Tesco Polska. - Skąd pomysł? Po prostu - w polskich super- i hipermarketach brakowało oferty wysokiej jakości odzieży w przystępnych cenach. Jako cel postawiliśmy sobie jakość znanych międzynarodowych marek odzieżowych, przy cenach o kilkadziesiąt procent niższych. Możemy zagwarantować niskie ceny choćby dzięki skali zakupów Tesco – te same produkty znaleźć można w naszych sklepach w Czechach, na Węgrzech czy w Wielkiej Brytanii.

Tekstylia marki własnej ze względu na dobrą jakość oraz niższą, niż markowe produkty, cenę zyskują coraz większe zainteresowanie polskich konsumentów. Co roku ich sprzedaż rośnie co najmniej o 20 – 30 procent. Nic dziwnego, że coraz więcej sklepów wprowadza własne produkty i rozszerza swój dotychczasowy asortyment.

- Na półkach dostępnych jest już 70. produktów marki własnej - mówi Jacek Spychała, pr manager Żabka Polska S.A. - Będzie ich jednak znacznie więcej. Do końca tego roku klienci będą mogli wybierać spośród 200. towarów. Wśród produktów marki własnej Żabki można znaleźć miedzy innymi nabiał, wędliny, słone przekąski, piwo, napoje, konserwy i przetwory rybne oraz słodycze.

Na tani asortyment stawiają też znane firmy odzieżowe. Na przykład firma Redan, właściciel sklepów marki Top Secret i Troll, dwukrotnie zwiększa liczbę dyskontów rozwijanych pod marką Textilmarket. Jak się okazało obroty tej marki w stosunku do ubiegłego roku wzrosły o 20 proc. i obecnie przekraczają 33 mln zł. Jednym z czołowych sieci, słynących z tanich "produktów wyprodukowanych dla..." jest Biedronka. Jak się okazuje ta polityka cenowa jest o tyle skuteczna, że do 2012 roku ma powstać sześćset nowych Biedronek.

Szacuje się, że w sumie sieci dyskontowe z branży spożywczej otworzą w 2010 roku ponad 300 sklepów. Tym samym ich liczba wzrośnie do 1,8 tys. Również w tym roku na naszym rynku ma zadebiutować marka własna sieci Media Markt.