Marki Podlasia

Na przeszło tysiąc produktów, które co roku powstaje w naszym kraju, niewiele przebija się na sam szczyt. Jeszcze mniej staje się silnymi, trwałymi i stabilnymi markami. Ale bez odpowiedniej promocji żadna nie ma szans zaistnieć na rynku.[/b]

Dobrej jakości produktów podlaskich nie trzeba szukać. Ona jest od dawna, na wyciągnięcie ręki. Wystarczy ją dostrzec. Bo nie jesteśmy wcale gorsi od tych, z którymi nas porównują. W wielu dziedzinach nawet lepsi. Nasze elektronarzędzia, tkaniny, maszyny czy materiały budowlane są znane i cenione.

W branży spożywczej uznaje się nas za niekwestionowanego lidera. Nie zawsze rozpoznawani na własnym podwórku, liczymy się w świecie. Ciągniki z Pronaru trafiają do rolników na praktycznie całym świecie, podobnie jak konserwy suwalskiego Mispolu.

Na naszych oczach rośnie w siłę - jakością, oczywiście - białostockie zagłębie bieliźniarskie. AVA, Axami, Gaja, Gorteks, Gracya, Kinga, Kontri, Kostar i Mat - firmy niewielkie, choć znakomite - utworzyły Podlaski Klaster Bielizny i z powodzeniem konkurują z wyrobami dużo bardziej utytułowanych designerów. Rozwój tych przedsiębiorstw - zarówno znanych i uznanych, jak i od niedawna obecnych na rynku - obserwować warto.

Bo wielcy, jak wysokomazowiecka Mlekovita czy jej odwieczny rywal i konkurent, Mlekpol z Grajewa, nie spoczęli na laurach i nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. A poczynania mniejszych i bardziej wyspecjalizowanych, jak choćby Unibep z Bielska Podlaskiego czy sokólski Barter wskazują, że nieraz jeszcze o nich usłyszymy.

Co roku prezentujemy, wraz z dziennikiem "Rzeczpospolita" właśnie te podlaskie firmy, które wysokie pozycje we wszelkiego rodzaju rankingach i zestawieniach zawdzięczają jakości swych wyrobów czy usług. Łączy je jeszcze jedna wspólna cecha: geografia. Choć obecne są na tak egzotycznych rynkach jak Dubaj czy Nowa Zelandia, wszystkie wywodzą się z Podlasia. Tegoroczne marki to: Barter, Cefarm, Mlekovita SM, Mlekpol, Pfleiderer Grajewo, Piątnica OSM, PMB, Pronar, Unibep, Żubr.