Na pewno miło wspominam ten czas, bo mieliśmy fajny zespół i sięgnęliśmy ze Śląskiem po mistrzostwo Polski. Życzę chłopakom dalej jak najlepiej, ale teraz jestem zawodnikiem Jagiellonii i skupiam się na tym, by z obecną drużyną odnosić sukcesy - mówi 37-letni bramkarz.
Jesienią Kelemena ominął powrót sentymentalny do Wrocławia, bowiem wówczas zmagał się z kontuzją i w bramce zastępował go Damian Węglarz, zresztą z powodzeniem, bo białostoczanie wygrali 4:0. Teraz słowacki golkiper jest już zdrowy i wiele wskazuje na to, że po raz pierwszy zagra przeciwko dawnym kolegom.
- Trochę czasu minęło i nie zostało ich znowu aż tak wielu. Z tych, z którymi grałem nadal we Wrocławiu są jeszcze Piotrek Celeban, Mariusz Pawelec, Łukasz Madej, Adam Kokoszka i Robert Pich oraz oczywiście masażyści. Od czasu do czasu dzwonimy do siebie i jesteśmy w kontakcie, ale o najbliższym meczu nie rozmawialiśmy - zastrzega białostocki bramkarz.
Doświadczony golkiper podkreśla, że liczy na wygraną zarówno w niedzielę ze Śląskiem, jak i w kolejnym meczu u siebie z Koroną.
- To są mecze, w których mam nadzieję sięgniemy po komplet punktów. Trzeba odbić się po tych dwóch niepowodzeniach, jakie spotkały nas w Gdańsku i Krakowie - przekonuje Kelemen.
Jednocześnie białostocki bramkarz nie widzi większych powodów do niepokoju, zarówno z powodu porażek z Lechią i Wisłą, jak i z faktu, że żółto-czerwoni stracili wiosną sześć goli w trzech meczach.
- Na pewno nie ma się czym chwalić, ale nie uważam też, że graliśmy jakoś bardzo źle w obu tych wyjazdach. Trzeba wziąć pod uwagę, że zarówno Lechia, jak i Wisła to są bardzo mocne zespoły, szczególnie u siebie. Wystarczy spojrzeć na kadry obu tych zespołów i nie ma tam przypadkowych piłkarzy - przekonuje Kelemen. - Taki jest futbol - jesienią mieliśmy dobry okres i traciliśmy mało goli, teraz pod tym względem jest trochę gorzej. Musimy wyeliminować błędy i wszystko wróci na właściwy tor - dodaje.
W poprawie gry powinna sprzyjać też korzystna aura. W powietrzu czuć wiosnę i piłkarze Jagiellonii w tym tygodniu trenowali już na naturalnej murawie w ośrodku przygotowań w Pogorzałkach.
- Na pogodę nie mieliśmy żadnego wpływu, ale rzeczywiście dużo lepiej przygotowywać się w normalnych warunkach, niż improwizować treningi w różnych miejscach zastępczych - potwierdza Kelemen.
Na najbliższy mecz ze Śląskiem powinien być gotowy do gry nowy zawodnik Jagiellonii - Cillian Sheridan. Pozyskany z Omonii Nikozja napastnik we wtorek przeszedł testy medyczne i podpisał 2,5-letni kontrakt z klubem, a wczoraj miał okazję po raz pierwszy trenować z nowym zespołem.
- Na pewno pomożemy mu w aklimatyzacji, żeby czuł się w drużynie jak najlepiej. Mam nadzieję, że wzmocni nasz zespół i sprawi, że będziemy punktować jak najczęściej - kończy Kelemen.
Niedzielne spotkanie ze Śląskiem zostanie rozegrane o godz. 15.30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?