Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Twardowski: Ludzie, którzy czytają, lepiej rozumieją świat

Urszula Krutul
Marek Twardowski - polski kajakarz. Urodził się 6 października 1979 r. w Białymstoku. Od 1999 r. należy do elity kajakarzy świata. Karierę sportową zaczynał w wieku 11 lat. Gdy miał 18 – został mistrzem świata juniorów, za co otrzymał nagrodę dla najwybitniejszego młodego polskiego sportowca. W swoim dorobku ma 35 medali mistrzostw świata i Europy. Jest czterdziestokrotnym mistrzem Polski. W 2009 r. doznał ciężkiej choroby. Skręt jelit spowodował, że trzeba było usunąć część z nich. Nie poddał się, nadal uprawia sport. Przed nim start kwalifikacyjny do Igrzysk w Londynie.
Marek Twardowski - polski kajakarz. Urodził się 6 października 1979 r. w Białymstoku. Od 1999 r. należy do elity kajakarzy świata. Karierę sportową zaczynał w wieku 11 lat. Gdy miał 18 – został mistrzem świata juniorów, za co otrzymał nagrodę dla najwybitniejszego młodego polskiego sportowca. W swoim dorobku ma 35 medali mistrzostw świata i Europy. Jest czterdziestokrotnym mistrzem Polski. W 2009 r. doznał ciężkiej choroby. Skręt jelit spowodował, że trzeba było usunąć część z nich. Nie poddał się, nadal uprawia sport. Przed nim start kwalifikacyjny do Igrzysk w Londynie.
Z Markiem Twardowskim, wybitnym sportowcem, kajakarzem, mistrzem świata o ulubionych lekturach i gazetach, które czyta.

Kurier Poranny: Dlaczego warto czytać?
- Uważam, że książki są oknem na świat, na życie. To nie wszystko. Dodatkowo uwrażliwiają, dają nam poczucie estetyki, pozwalają zwiększyć zasób słownictwa. Rozwijają też logiczne myślenie.

Jaka jest pierwsza książka, którą przeczytałeś sam, z nieprzymuszonej woli?
- Pierwszą taką książką był chyba "Hobbit" Tolkiena. I to chyba właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda z fantastyką, która trwa do dziś. Dużo czasu spędzam na zgrupowaniach, obozach. Po ciężkich treningach taka książka to skarb. Podczas lektury można się wyciszyć i naprawdę odpocząć. Tym bardziej, że w miejscach gdzie trenujemy, jesteśmy raczej odizolowani od dużych aglomeracji miejskich i rozrywek.

Czytałeś lektury w szkole? Czy przeciwnie, nie lubiłeś, jak ktoś Ci coś narzucał?
- Trenuję kajakarstwo od przeszło 20 lat, czyli od 11. roku życia. Większość mojego sportowego życia przypadła na okres szkolny. Zatem nie ukrywam, że w szkole z lekturami było ciężko. Jednak kilka z nich przeczytałem z przyjemnością. Ja w ogóle nie lubię, jak mi się coś narzuca. Chyba, że trener podczas treningu. Ale to zupełnie inna kwestia.

Czasem natknę się na książkę, od której trudno mi się oderwać i tracę poczucie czasu. Niesamowitość niektórych lektur polega na tym, że przenoszą nas w zupełnie inny świat, z którego nie chce się wracać do rzeczywistości.

Książka, od której nie mogłeś się oderwać?
- Ostatnio wpadła mi w ręce niesamowita książka - "Niezłomny" Laury Hillenbrand. To naprawdę wyjątkowa pozycja, którą wszystkim z czystym sercem polecam. Przeczytałem ją prawie jednym tchem, z krótkimi przerwami na trening. Czasem natknę się na książkę, od której trudno mi się oderwać i tracę poczucie czasu. Niesamowitość niektórych książek polega na tym, że przenoszą nas w zupełnie inny świat, z którego nie chce się wracać do rzeczywistości.

Czy czytasz prasę codzienną, branżową?
- Tak, oczywiście. Choć nie kupuję jej systematycznie. Często w moim domu pojawia się "Gazeta Współczesna". Czasem czytuję też "Kurier Poranny". Szczególnie rubryki sportowe. Zdarza mi się przejrzeć też "Przegląd Sportowy", ale tylko wtedy, gdy coś o mnie piszą (śmiech). Jak już wcześniej wspomniałem, często wyjeżdżam na zgrupowania za granicę, gdzie nie mam dostępu do prasy codziennej. Ale jest przecież internet. Jestem na bieżąco z gazetami branżowymi, także za sprawą mojej menedżerki, która - podczas kiedy ja ciężko trenuję - wszystko śledzi.

Jakiej gazety nie mogłoby zabraknąć w Twoim życiu i domu?
- Na pewno nie mogłoby zabraknąć gazet motoryzacyjnych. To mój konik, pasja. Mam swój świat także poza kajakami. I to właśnie motoryzacją interesuję się szczególnie. Moją największą uwagę zwracają przede wszystkim nowości.

Twój ulubiony pisarz?
- Ciężko jest mi wybrać tylko jednego. Bardzo lubię fantastykę. W szczególności polską. Jacek Piekara fajnie pisze. Jeśli chodzi o inne gatunki, to Paulo Coelho. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie jego książka "Weronika postanawia umrzeć". Opowiada o tym, jak mocno człowiek docenia życie, ale dopiero wtedy, kiedy jest przekonany, że je traci.

Pamiętasz jakieś anegdotki, wydarzenia w Twoim życiu związane z czytaniem?
- Trudno powiedzieć mi teraz, czy coś takiego było. Ale jeśli tylko sobie przypomnę, na pewno dam znać (śmiech). O, mam! Kiedyś tak się zaczytałem podczas jakiegoś zgrupowania, że gdy nadeszła godzina wyjścia na trening, to z pokoju wyszedłem z książką (śmiech). Do tej pory nie wiem, jak chciałem dokończyć czytanie, płynąc jednocześnie w kajaku.

Włącz się do naszej akcji "Czytam, więc ...". Do wygrania nagrody!

Jaką rolę w dzisiejszym społeczeństwie spełniają gazety? Czy jeszcze się liczą?
- Myślę, że rola prasy - szczególnie tej codziennej - jest bardzo duża. Dzieje się tak, ponieważ to właśnie gazety stanowią w dzisiejszym społeczeństwie czynnik opiniotwórczy. Rzetelne i uczciwe dziennikarstwo to kopalnia wiedzy dla czytelników. Każdy oczywiście ma prawo mieć swoje zdanie na poruszany temat. Jednak z gazet wychodzi - nazwijmy to - fundament pod dyskusję. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania współczesnego świata bez gazet. Siła prasy jest niewyobrażalna. Gazety zawsze się liczyły i liczyć się będą. Szczególnie te codzienne, bo to one właśnie żyją razem z czytelnikami. Są traktowane poniekąd jak domownicy (śmiech).

Jak zareklamowałabyś czytanie ludziom, którzy książek czy gazet nie uznają?
- Co prawda nadeszły czasy komunikacji wizualnej, w których obraz odgrywa wielką rolę. Jednak, jak wiadomo, żaden film nigdy nie jest lepszy od książki, na podstawie której powstał. Słowo pisane uwrażliwia i rozwija emocje. Dlatego polecam czytanie zarówno książek, jak i gazet. Moim zdaniem, ludzie, którzy czytają dużo lepiej rozumieją świat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny