Dotąd porodówka była, krótko mówiąc, brzydka, a warunki socjalne - kiepskie. Ale mimo to i tak chętnie przyjeżdżały tu rodzić panie nie tylko z naszego powiatu, ale i z Głogowa, Zielonej Góry czy Szprotawy. Po remoncie trakt porodowy jest nowy, a warunki nieporównywalne.
Wszystko nowe
Na oddziale ginekologiczno-położniczym do dyspozycji przyszłych mam są cztery sale porodowe: trzy standardowe i jedna do porodów rodzinnych. - Ale w razie potrzeby także w tych trzech pozostałych możemy zorganizować poród rodzinny - podkreśla zastępca ordynatora Sławomir Gąsior.
Dzięki nowym ustawianym łóżkom nie ma problemu z wyborem pozycji do rodzenia. Do tej pory rodzenie na zwykłym łóżku było niewygodne zarówno dla rodzącej, jak i dla personelu.
- Mamy nowe oświetlenie, wentylację i klimatyzację - wylicza S. Gąsior.
Jest też sala do cięć cesarskich z nowoczesnym sprzętem. - Czekamy tylko na nowy stół operacyjny do wykonywania cięć cesarskich - dodaje S. Gąsior. 100 tys. zł na jego zakup da powiat. "Cesarki" to niemal 25 proc. wszystkich porodów.
Będą oddzielne łazienki
To nie koniec inwestycji. Lada dzień lecznica ogłosi przetarg na remont na oddziale położniczym, na który trafiają mamy z dzidziusiami. Prace - podzielone na etapy, żeby nie zakłócać pracy oddziału - powinny ruszyć za kilka tygodni. Co prawda już dziś pokoje są tylko dwuosobowe, ale łazienki są wspólne, na korytarzu. - To się zmieni. Każde dwa pokoje będą miały swój własny węzeł sanitarny - zapowiada S. Gąsior.
Kiedy remont się skończy, cały oddział będzie już kompleksowo przygotowany. Bo, jak mówi doktor Gąsior, porodówka musi być wizytówką lecznicy. Przecież śmiało można powiedzieć, że akurat przez ten oddział przechodzi każdy mieszkaniec powiatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?