Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Murawski: Jaga ma strzelby i stąd jej przewaga

Tomasz Dworzańczyk
Tomasz Dworzańczyk
Przemysław Frankowski (z prawej) i Fedor Cernych są obok Konstantina Vassiljeva najskuteczniejszymi zawodnikami żółto-czerwonych w bieżącym sezonie
Przemysław Frankowski (z prawej) i Fedor Cernych są obok Konstantina Vassiljeva najskuteczniejszymi zawodnikami żółto-czerwonych w bieżącym sezonie Wojciech Wojtkielewicz
Były reprezentant Polski, obecnie ekspert nc+ Maciej Murawski, jest zdania, że Jaga jest obecnie lepszą ekipą niż ta, która dwa lata temu sięgnęła po brąz.

Moim zdaniem, drużyna Michała Probierza bardzo rozwinęła się od tego czasu. Wtedy świetnie grała niskim pressingiem i z kontrataku, natomiast gorzej radziła sobie w roli faworyta. Teraz widzę więcej jakości w tym zespole - mówi były piłkarz m.in. Lecha, Legii, czy Arminii Bielefeld.

Jego zdaniem, to głównie zasługa Konstantina Vassiljeva, który potrafi świetnie dyrygować zespołem, ale Estończykowi doskonale partnerują też koledzy z drużyny.

- Wystarczy wspomnieć Piotra Tomasika, który ma osiem asyst, czy też Przemka Frankowskiego, który także ma w tym sezonie niezłe liczby. Tym właśnie białostoczanie robią przewagę. A nie zapominajmy jeszcze o Cillianie Sheridanie, który także dobrze czuje się w grze kombinacyjnej - dodaje Murawski.

Irlandczyk ma za sobą trzy spotkania w ekipie żółto-czerwonych, ale na razie gola nie strzelił. Nasz rozmówca widział go jednak w akcji podczas sobotniego spotkania z Pogonią Szczecin i umiejętności snajpera z Zielonej Wyspy ocenia wysoko.

- Sheridan to nie jest typ takiego wysokiego kołka, który tylko czeka na piłkę w polu karnym. To zawodnik bardzo mobilny, szukający gry. W Szczecinie akurat zmarnował świetną okazję bramkową, ale jego gole jeszcze przyjdą. Mając obok Vassiljeva, to tylko kwestia czasu, bo Estończyk widzi na boisku dosłownie wszystko - zauważa Murawski.

Jagiellonia ostatniego spotkania nie wygrała, ale grając w osłabieniu przez większość meczu, bezbramkowy remis też musi cieszyć.

- W mojej opinii, to sprawiedliwy wynik. Powiedziałbym nawet, że w drugiej połowie to białostoczanie sprawiali lepsze wrażenie i byli bliżej wygranej. Pogoń grała trochę zbyt wolno, by sforsować szczelną i dobrze ustawioną defensywę lidera - dodaje futbolowy ekspert.

Dzięki remisowi i stracie punktów przez Lechię i Lecha, Jaga zachowała pierwsze miejsce, na którym tradycyjnie spędza przerwę na mecze kadry.
- Myślę, że zawsze lepiej być liderem, niż nim nie być. Na razie to może nie ma wielkiego znaczenia, ale po 30. kolejce będzie na pewno istotne, bo zespół, który jest pierwszy po rundzie zasadniczej, gra później u siebie z drugim i trzecim. A Jagiellonii ostatnio lepiej idzie w roli gospodarza niż na wyjazdach - dorzuca Murawski.

Były reprezentant Polski odniósł się też do słów trenera Michała Probierza, który od jakiegoś czasu regularnie daje większe szanse na mistrzostwo Polski bezpośrednim rywalom niż swojej ekipie.

- Michał jest cwanym trenerem - specjalnie zdejmuje presję ze swoich zawodników i nakłada ją na innych. Ostatnio nominował Lecha i ten niespodziewanie stracił punkty, więc może coś w tym jest. Piłkarze Kolejorza i trener Nenad Bjelica mogą się zarzekać, że nie biorą tych słów na serio, ale podświadomie jakieś samozadowolenie może się dzięki takim zabiegom wkradać - tłumaczy Murawski. - Probierz to generalnie taki trener, który szuka przewagi w każdym drobnym elemencie. Wspomnę tylko chłopców do podawania piłek, którzy mają przyspieszać, lub opóźniać wznawianie gry, czy też wyłączenie podgrzewania murawy przed meczem z Lechem, żeby utrudnić mu grę piłką. Ale futbol to nie tylko sam mecz, takie rzeczy są jego częścią i dobrze - dodaje.

Nasz rozmówca ocenił też szanse poszczególnych ekip na mistrzowski tytuł. Jego zdaniem Jagiellonia nadal jest bardzo liczącym się graczem.

- Ostatnie trzy przegrane z rzędu Lechii Gdańsk chyba trochę wypisały ten zespół z walki o tytuł. Jeśli się aspiruje do mistrzostwa, to nie można notować takiej kiepskiej passy - uważa Murawski. - Z trójki Jagiellonia, Lech i Legia, największe doświadczenie ma ten ostatni zespół, ale bez Nikolica i Prijovica trochę brakuje mu strzelb. Ofensywa oparta na Miro Radovicu, to może być mało. Co będzie, jeśli Serb złapie kontuzję? A nie sądzę, że Michał Kucharczyk będzie zawsze strzelał jak w Gdańsku. Lech i Jaga mają z kolei skutecznych snajperów i to może być ich przewagą. Ale na poważniejsze wyrokowanie mimo wszystko jeszcze trochę za wcześnie - zaznacza Murawski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny