Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kupił miecz samurajski. Boi się, że katana zainteresuje policję.

Adrian Kuźmiuk
Czytelnik sprowadził miecz typu katana z Japonii
Czytelnik sprowadził miecz typu katana z Japonii Fot. sxc.hu
Sprowadziłem niedawno katanę z Japonii - napisał do nas Jacek. - Zamierzam zabierać ją na treningi, ale znajomy powiedział, że muszę mieć na nią pozwolenie. Inaczej zatrzyma mnie policja i zarekwiruje miecz.

Jacek jest miłośnikiem sztuki dalekiego wschodu. Od kilku lat trenuje kendo (japońską szermierkę). Choć na zajęciach używa się bokenów (drewnianych mieczy) Jacek postanowił pokazać kolegom, jak wygląda prawdziwa katana.

- Słyszałem, że kilka lat temu policja zatrzymała faceta z kataną, który również szedł na trening - pisze Jacek. Nie dość, że zarekwirowali mu miecz, to jeszcze oskarżyli o to, że nie zarejestrował broni.

Na prośbę naszego Czytelnika zapytaliśmy policję, czy rzeczywiście na miecz samurajski potrzebne jest specjalne zezwolenie.

- Jeżeli jest to miecz z klingą, rękojeścią i nie ma ukrytych ostrzy, to pozwolenie na taką broń nie jest wymagane - odpowiada Kamil Sorko z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Ale funkcjonariusze zawsze mogą zatrzymać i wylegitymować taką osobę.

Ustawa o broni i amunicji wyjaśnia co jest bronią i na co potrzebne jest zezwolenie. Dowiadujemy się z niej m.in. o tym że:

Art. 4. 1. Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
1) broń palną, w tym broń bojową, myśliwską, sportową, gazową, alarmową i sygnałową;
2) broń pneumatyczną;
3) miotacze gazu obezwładniającego;
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
a) broń białą w postaci:
- ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,
- kastetów i nunczaków,
- pałek posiadających zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierających wkładki z takiego materiału,
- pałek wykonanych z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału, imitujących kij bejsbolowy,
b) broń cięciwową w postaci kusz,
c) przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej.

Funkcjonariusze nie zawsze jednak wiedzą, co jest bronią, a co nie. Przekonał się o tym Łukasz Gierałtowski, któremu policja zarekwirowała na pół roku replikę broni strzelającą kulkami. Karabin oddano do ekspertyzy, czy nie można przerobić go na na prawdziwą broń. Przeszukano jego mieszkanie. Od tamtej pory nosi ze sobą ekspertyzę, aby przypadkiem policjanci nie wzięli go za terrorystę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny