Dziś, przed 7 do dyżurnego sokólskiej komendy zadzwonił mężczyzna, który idąc łąką w miejscowości Kumiała zauważył w swoim stawie samochód. Kia była częściowo zanurzona.
Czytaj też: Traktorzysta utopił się w ciągniku! Strażacy wydobyli ciało z zatopionego wraku
Mężczyzna natychmiast zaalarmował o sytuacji służby dzwoniąc na numer 112, a następnie upewnił się czy nikt nie potrzebuje pomocy.
Na tylnym siedzeniu samochodu spał 45-latek, od którego czuć było silną woń alkoholu. Przybyli na miejsce policjanci z „drogówki” przeprowadzili m.in. badanie trzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że 45-latek ma blisko promil alkoholu w organizmie.
Czytaj też: Drohiczyn: Wjechał do stawu i utonął
Okazało się, że poprzedniego wieczoru mężczyzna wyjechał ze swojej posesji do baru. Chcąc skrócić sobie drogę, 45-latek przejechał przez pole, wjechał w zarośla, a następnie do stawu.
Czytaj też: Aston Martin wjechał do stawu. Kierowcy nic się nie stało
Mężczyzna natychmiast stracił prawo jazdy, a teraz za swoje bezmyślne zachowanie odpowie przed sądem.
Czytaj też: Tragiczny wypadek hyundaia. Kierowca utopił się w aucie, pasażerka zmarła w szpitalu
Nowe ustalenia w sprawie wypadku na A1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?