Kościół a integracja z Unią

l Biskup Jakub, zwierzchnik diecezji białostocko-gdańskiej Kościoła Prawosławnego:
- Kościół Prawosławny już dwa lata temu wydał oficjalne pozytywne stanowisko w sprawie członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że zadania i cele Kościoła nie powinny się zmienić wraz z wejściem Polski do UE. Możemy tylko myśleć o tych zagrożeniach, które niesie np. laicyzacja życia, czy np. konsumpcyjne podejście do życia. Jednak bez względu na to, czy będziemy w Unii, czy nie te problemy i tak nas nie miną. Stało się tak, że do tej pory w UE jest tylko Grecja, która jest krajem w większości prawosławnym. W okresie przygotowawczym jest z kolei Cypr (gdzie prawosławni stanowią większość). Jednak Kościół prawosławny w Polsce jest postrzegany jako silny, często służy innym kościołom za granicą jako przykład dobrej współpracy z młodzieżą, prowadzenia katechizacji. Myślę, że po naszym wejściu do Unii będziemy takim ciałem, które będzie testowało skutki wejścia do Unii. To na nas będą patrzeć kościoły prawosławne tych krajów, które o członkostwo będą się dopiero starać.

l Andrzej Wójtowicz, Polska Rada Ekumeniczna, reprezentant kościoła protestanckiego: - W kulturze protestanckiej może łatwiej jest mówić o wspólnej Europie, ponieważ religia ta nie była nigdy związana z tylko jednym regionem. Polscy protestanci zaś czerpią w tym przypadku z trudnych doświadczeń dialogu polsko-niemieckiego, zapoczątkowanego w połowie lat 60. Te doświadczenia bardzo nam teraz pomagają.

l Arcybiskup Jeremiasz, Prezes Polskiej Rady Ekumenicznej: - Trzeba jednak pamiętać, że Kościół i Europa to dwie wielkości z różnych rzeczywistości.
Najważniejsze wydaje mi się to, żeby kościoły znalazły miejsce w tej nowej dla siebie rzeczywistości, punkt, w którym są najbardziej potrzebne, a tym jest życie duchowe europejczyków, powrót do idei świętości.
Kościół powinien też odgrywać bardziej znaczącą rolę w przestrzeganiu praw człowieka, jego rolę widziałbym też w swoistym monitorowaniu deklaracji polityków.