Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne marzenie się spełniło. Karol był na meczu Chelsea

Agata Sawczenko
Karol nie tylko na żywo zobaczył mecz swojego ukochanego zespołu. Spotkał się też z trenerem drużyny, Guusem Hiddinkiem.
Karol nie tylko na żywo zobaczył mecz swojego ukochanego zespołu. Spotkał się też z trenerem drużyny, Guusem Hiddinkiem. Fundacja Mam Marzenie
14-letni Karol jest wielkim fanem Chelsea Londyn. Spełniło się jego największe marzenie - chłopiec na żywo zobaczył mecz swojego ukochanego zespołu.

Karol zna składy wszystkich drużyn i wyniki wszystkich piłkarskich meczów - zapewnia Elżbieta Sienikowska, mama chłopca.

U Karola Sienikowskiego cztery lata temu wykryto guza mózgu. Okazało się, że to nowotwór złośliwy. Na szczęście po długim leczeniu udało się go pozbyć.

Właśnie takich pacjentów jak Karol otacza opieką fundacja Mam Marzenie, która spełnia pragnienia dzieci w wieku od trzech do 18 lat, cierpiących na choroby zagrażające życiu. Aby milej wracało im się do zdrowia wolontariusze fundacji starają się sprawić, by rzeczywistością stały się najskrytsze marzenia. To właśnie dzięki fundacji Karol na żywo zobaczył mecz swojego ukochanego zespołu - Chelsea Londyn. - Karol wraz z kibicami dopingował piłkarzy i świetnie się bawił. Podczas wizyty na stadionie uśmiech nie schodził mu z twarzy - mówi Marta Sasimowicz, wolontariuszka białostockiego oddziału Fundacji Mam Marzenie.

Po meczu chłopiec spotkał trenera drużyny, Guusa Hiddinka, z którym zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie. Hiddink złożył też autograf w książce Karola o Chelsea F. C., którą chłopiec miał przy sobie.

Podczas pobytu w Londynie Karol zwiedził miasto i zobaczył m.in. Buckingham Palace, Big Bena oraz Westminster Abbey.

- A teraz próbujemy przemeblować jego pokój - śmieje się Elżbieta Sienikowska. Przemeblować - czyli zmienić wiszące na ścianach plakaty piłkarskich zespołów. Trzeba przecież zrobić miejsce dla nowych trofeów - tych przywiezionych z Londynu.

Karol powoli wraca do zdrowia. Mimo rehabilitacji jest jeszcze przykuty do wózka inwalidzkiego. - Walczymy o każdy dzień - żeby było lepiej. Chociaż chcielibyśmy, żeby wszystko wróciło do normy już od razu - uśmiecha się mama chłopca. I zapewnia, że wierzy, że już niedługo Karol znów będzie mógł kopać piłkę. - To nie ulega wątpliwości. Musi grać. I koniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny