Jest już niepisaną tradycją, że co roku na Open'erze można posłuchać muzyki klezmerskiej w różnym, często budzącym skrajne odczucia, ujęciu. Tym razem na festiwal w Gdyni pojedzie zespół Klezmafour związany z Białymstokiem.
- Bardzo się cieszymy - mówi Gabriel Tomczuk, białostoczanin, członek zespołu Klezmafour. - To w końcu jeden z największych festiwali muzycznych nie tylko w Polsce, ale też w Europie. Zagramy na tzw. World Stage, czyli tam, gdzie wystąpią artyści z całego świata.
Zespół, który ostatnio mogliśmy oglądać m.in. w telewizyjnym show Polsatu "Must be The Music. Tylko muzyka" wystąpi w Gdyni na Heineken Open'er Festival już w lipcu. Miesiąc później nasi muzycy zagrają także na Przystanku Woodstock.
- Nie mam tak naprawdę pojęcia, jak to się stało, że gramy na Open'erze - mówi ze śmiechem Gabriel. - Zaprezentujemy nasz autorski materiał i mam nadzieję, że uda nam się porwać publiczność.
Zespół jest obecnie rozchwytywany. Do września chłopaki mają zaplanowanych około 30 koncertów w Polsce i zagranicą.
Siłą muzyków jest to, że stale poszukują nowych brzmień, czerpiąc przy tym z tradycji muzyki klezmerskiej i bałkańskiej. Zespół jest laureatem dwóch nagród niezwykle prestiżowego International Jewish Music Festival 2010 w Amsterdamie. Wygrana zaowocowała świetnie przyjętą trasą po USA i Kanadzie, gdzie występowali przed kilkutysięczną publicznością u boku takich sław, jak Balkan Beat Box.
Każdy, kto nie będzie mógł wybrać się na tegorocznego Open'era, będzie mógł poznać repertuar Klezmafour już 19 maja w Białymstoku. Grupa zagra na tarasie Centrum im. L. Zamenhofa, w ramach Nocy Muzeów.
- Słuchaczy czeka dawka energetycznych dźwięków - zachęca Gabriel Tomczuk.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?