- Wciąż w Polsce patrzymy nieufnie na kobiety w polityce. Ale to się zmienia. Widać wyraźnie, że idzie nowe. Coraz więcej silnych politycznie, wyraźnych politycznie kobiet pojawia się na scenie ogólnopolskiej - podkreśla Katarzyna Sztop-Rutkowska, która w ubiegłym roku startowała w wyborach na prezydenta Białegostoku.
- Role kobiet w Polsce są bardzo mocno wciąż związane z tradycyjną rolą. Jest to również wzmacnianie choćby przez kulturę Kościoła Katolickiego, gdzie kobiety nie zajmują eksponowanych ról, nawet świeckich - dodaje socjolożka.
Patrząc na podlaską politykę niewiele jest Pań, którym naprawdę się udało. Jest kilka radnych, raptem dwie posłanki, jedna europosłanka. W zarządzie województwa jest tylko jedna kobieta. Dlaczego tak to wygląda, choć od lat obowiązują parytety?
Ten kij ma dwa końce. Z jednej strony kobiety często nie chcą iść odważnie w politykę, bo jest to „męski świat” oparty o ostrą rywalizację, nie zawsze czyste reguły gry. Poza tym jest to wyzwanie bardzo obciążające czasowo i psychicznie. Pamiętam, jak w czasie kampanii było mi trudno pogodzić rolę rodzinną z polityką. My kobiety częściej jesteśmy zaangażowane jednak w sprawy domowo-rodzinne. Jest to duże wyzwanie i wiąże się z dylematami czy warto oddawać czas dla rodziny na politykę. Często kobiety wciąż nie wierzą jeszcze w swoje siły i umiejętności. Ale widzę też, jak dużo pań korzysta z różnego rodzaju szkoleń, spotkań, gdzie uczą się być skutecznymi liderkami. Z drugiej strony, tak jak powiedziałam wcześniej, to nadal mężczyźni rządzą w partiach i to oni muszą być przekonani, że warto promować kobiety jako polityczki. Mam nadzieję, że obie sytuacje będą się zmieniać. Nowe ugrupowania takie jak Wiosna czy wcześniej Razem bardzo silnie podkreślają równowagę pod względem płci w swoich partiach i myślę, że prędzej czy później stanie się to po prostu standardem, a nie ciekawostką.
Rozmowa z Katarzyną Sztop-Rutkowską w piątek w "Magazynie" Kuriera Porannego
Zobacz, którym paniom z naszego regionu udało się zaistnieć w ogólnopolskiej i lokalnej polityce.