Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk zdobyła srebrny medal w Vancouver

(dor)
Justyna Kowalczyk zdobyła w Vancouver srebro.
Justyna Kowalczyk zdobyła w Vancouver srebro. Fot. nasza-klasa.pl
Justyna Kowalczyk zdobyła srebrny medal w sprincie kobiet. Na metę przybiegła jako druga. To jej pierwszy medal zdobyty w Vancouver. Mistrzynią olimpijską została Marit Bjoergen.

Justyna Kowalczyk zajęła drugie miejsce w sprincie kobiet w Vancouver.

W biegu eliminacyjnym Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce. Wygrała bieg ćwierćfinałowy.

Nasza zawodniczka wygrała też drugi bieg półfinałowy i awansowała do finału w sprincie na 1,4 km techniką klasyczną. Polka uzyskała czas 3:38.0 i na mecie wyprzedziła Szwedkę Olsson.

W finale Polka pobiegła odrobinę wolniej. Do mety dotarła w 3:40.3, jej rywalka z Norwegii dystans 1400 metrów pokonała w 3:39.2.

Kowalczyk zdobyła 10. medal w historii występów Polaków na igrzyskach zimowych.

Do triumfu Polce zabrakło 1,1 sekundy. O tyle w finale była lepsza Norweżka Marit Bjoergen.

Trener naszej zawodniczki Aleksander Wierietelny wierzył w swoją podopieczną, ale i obawiał się jej startu.

- To jest sprint, czyli prawdziwa loteria. Tu decydować może upadek, przypadek, złamany kijek, potknięcie się - przestrzegał szkoleniowiec.
Pech Petry Majdic

No i rzeczywiście, nie obyło się bez dramatycznych wydarzeń. Już na treningu ogromnego pecha miała jedna z głównych faworytek - Petra Majdic. Słowenka nie utrzymała się na torze i spadła z kilku metrów do otaczającego go rowu. Mocno się poturbowała. Nie była w stanie wystartować według kolejności (miała numer 3.), ale organizatorzy wypuścili ją jako ostatnią na trasę kwalifikacji.

Majdic zakwalifikowała się do ćwierćfinału z 19. czasem, co jak na nią nie było dobrym rezultatem. Kowalczyk nie szarżowała i była w eliminacjach piąta.

Biało-czerwona popis dała w biegu ćwierćfinałowym, w którym już na pierwszym podbiegu wyprzedziła wszystkie przeciwniczki i do końca powiększała przewagę.

Półfinał był kopią poprzedniego biegu, mimo że rywalki były w nim dużo mocniejsze. Kowalczyk znów oderwała się od reszty stawki na pierwszym podbiegu i spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń, mijając jako pierwsza linię mety.

Źle weszła w zakręt

W finale nasza biegaczka nie zmieniła taktyki. Znów próbowała zostawić w tyle przeciwniczki już na pierwszym podbiegu. Prawie się udało, bo jak cień za biało-czerwoną biegła Bjoergen. W pewnym momencie Skandynawka zaatakowała i zrównała się z Kowalczyk. Jednak znów był podbieg na którym Polka odzyskała prowadzenie.

Niestety, na zjeździe popełniła błąd, wjeżdżając zbyt szeroko w zakręt. Wykorzystała to najlepsza w eliminacjach Bjoergen, która wysunęła się do przodu i mimo szturmu Kowalczyk nie oddała złota olimpijskiego. Polka musiała jeszcze odpierać ataki poobijanej, ale walczącej do końca Majdic, która ostatecznie musiała się zadowolić brązowym medale.

Przed naszą biegaczką jeszcze dwa starty: w biegu łączonym na 15 km i w maratonie na 30 km. Tam też ma ogromne szanse, by stanąć na olimpijskim podium.

Wśród mężczyzn dwaj Polacy - Janusz Krężelok i Maciej Kreczmer odpadli w ćwierćfinałach.

Wojciech Konończuk

Wyniki

Sprint na 1,4 km kobiet: 1. Marit Bjoergen (Norwegia) - 3,39,2 min. 2. Justyna Kowalczyk (Polska) - strata 1,1 sek., 3. Petra Majdic - 1,8.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny