Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce w biegu na 10 kilometrów. Wygrała Szwedka Charlotte Kalla.

Wojciech Konończuk
Nasza reprezentantka po minięciu linii mety padła wyczerpana, ale okazało się, że przegrała z czterema konkurentkami.
Nasza reprezentantka po minięciu linii mety padła wyczerpana, ale okazało się, że przegrała z czterema konkurentkami. Fot. sxc
Miało być złoto, a w najgorszym razie miejsce na podium. Tym razem w pierwszym olimpijskim występie Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce w biegu na 10 km techniką dowolną. To wielka porażka liderki Pucharu Świata.

Tragedii wielkiej nie ma, bo biało-czerwona nie jest specjalistką od kroku łyżwowego, ale w Polsce wszyscy wierzyli w medal.

- Nie obiecuję, że wygram, ale że dam z siebie wszystko - zapowiadała w wywiadach Kowalczyk.

Rzeczywiście, nasza reprezentantka po minięciu linii mety padła wyczerpana, ale okazało się, że przegrała z czterema konkurentkami.

Szwedka narzuciła tempo

Jeszcze przed startem ubyło Polce jednej z najgroźniejszych konkurentek. Słowenka Petra Majdic zdecydowała skupić się na innych dystansach, przede wszystkim sprincie, i zrezygnowała z udziału w biegu na 10 km. Na dodatek Polka biegła z 33. numerem i miała przed sobą Kallę i broniąca tytułu Finkę Aino-Kaisę Saarinen, co dawało jej znakomity przegląd sytuacji.

Kalla nie przejmowała się tym i od razu narzuciła ogromne tempo. Po połowie trasy była szybsza od Kowalczyk o ponad siedem sekund, po 7,3 km dołożyła jeszcze dziesięć i stało się jasne, że biało-czerwona mistrzynią olimpijską nie zostanie. Szwedka finiszowała z czasem 24.58,4 min., wyprzedzając długo prowadzącą dwukrotną mistrzynię olimpijską z Turynu - Kristinę Smigun-Vaehi z Estonii.

Pozostałe w środku stawki

Minutę po Kalli powinna na mecie pojawić się Kowalczyk. Zmęczona Polka straciła jednak ponad 20 sekund do Szwedki i nie tylko nie została mistrzynią. Zabrakło dla niej miejsca na podium.

- Znam się trochę na nartach, bo przewidywałam, że wygra Kalla. Jestem zadowolona z piątego miejsca, ale z drugiej strony chciałoby się więcej - oceniła w wywiadzie dla TVP Kowalczyk.

Przed naszą zawodniczką są jeszcze trzy szanse medalowe. Pierwsza z nich już jutro w sprincie.

We wczorajszym biegu wystartowały także trzy inne Polki: Kornelia Marek, Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec. Wszystkie spisały się przyzwoicie i zajęły lokaty w środku stawki. Jaśkowiec była 28., Maciuszek - 39., a Marek - 45. W zawodach wystartowało 78 narciarek.

WYNIKI

Bieg kobiet na 10 km techniką dowolną: 1. Charlotte Kalla (Szwecja) - 24.58,4 min., 2. Kristina Smigun-Vaehi (Estonia) - strata 6,6 sek., 3. Marit Bjoergen (Norwegia) - 15,9... 5. Justyna Kowalczyk - 21,7, 28. Sylwia Jaśkowiec - 1.38,8 min., 39. Kornelia Marek - 2.14,2, 45. Paulina Maciuszek - 2.23,7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny