Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Lubelski: Inteligencja to cecha, z którą się rodzimy, ale możemy ją rozwijać

Redakcja
Jarosław Lubelski, prezes stowarzyszenia Mensa Polska.
Jarosław Lubelski, prezes stowarzyszenia Mensa Polska.
Osoby o bardzo wysokim ilorazie inteligencji często są wyalienowane, czasami nierozumiane przez otoczenie. - To jest coś za coś - mówi Jarosław Lubelski, prezes stowarzyszenia Mensa Polska.
Gości pan w Białymstoku na sesji kwalifikacyjnej do Stowarzyszenia Mensa Polska. Ilu nowych uczestników spodziewa się pan po tym teście?

Jarosław Lubelski:W Polskiej Mensie jest obecnie nieco ponad 1600 członków, którzy dzielą się na grupy regionalne. Taka działa również w Białymstoku, liczy obecnie około stu członków.

Do testu podeszło tu prawie 50 osób. A nasze statystyki pokazują, że około 30 procent testowanych osiąga wynik kwalifikujący do Mensy. W związku z tym myślę, że będzie to kilkanaście osób. Takie są szacunki na podstawie doświadczeń.

Test to jedyny sposób, aby zostać członkiem Mensy?

Jarosław Lubelski:Tak. Poprzez napisanie testu trzeba udokumentować, że iloraz inteligencji plasuje daną osobę w górnych dwóch procentach populacji, czyli wynosi przynajmniej 148 punktów IQ w skali Cattella.

Członkowie Stowarzyszenia znają nawzajem swoje wyniki?

Jarosław Lubelski:Każdy zna swój, natomiast w Mensie mamy taką niepisaną zasadę, która mówi, że nie rozmawiamy o tym. Wiemy, że każdy z nas ten pułap osiągnął i dokładna liczba nie ma już większego znaczenia.

Sama nazwa stowarzyszenia - Mensa, czyli po łacinie stół, mówi, że jesteśmy równi. Tak, że już się tu nie licytujemy na liczby, kto jaki wskaźnik ilorazu inteligencji uzyskał w testach.

Co jest w testach? Czy można się do nich jakoś przygotować i wyuczyć pewne umiejętności?

Test, którego używa Mensa Polska, składa się z kilkudziesięciu zadań, które są nieobciążone kulturowo, czyli każdy ma jednakowe szanse, niezależnie od wykształcenia, wieku, pochodzenia. To kilkadziesiąt zadań, dotyczących myślenia abstrakcyjnego, wyciągania wniosków i logicznego rozumowania.

Teoria inteligencji, na której ten test bazuje, mówi, że jest to cecha wrodzona, taka z którą się rodzimy. W związku z tym nie da się jej w jakiś sposób nabyć. Można ewentualnie rozwinąć swój potencjał, ale to nie jest to samo, co zwiększanie swojego ilorazu inteligencji.

Testy wymieniamy raz na jakiś czas, natomiast nie udostępniamy tych używanych poprzednio. Bo może ktoś z nich jeszcze gdzieś korzysta. Mogłoby to grozić wyciekiem klucza odpowiedzi.

Natomiast niektóre Mensy krajowe udostępniają taki test na rozgrzewkę. Ale nie umożliwia on zwiększenia ilorazu inteligencji, jedynie takie wstępne zapoznanie się z konstrukcją zadań, budową testu. W Mensie Polskiej stosujemy coś podobnego przed samym testem - uczestnicy otrzymują kilka zadań przykładowych na rozgrzewkę.

Bardzo wysoka inteligencja to dar czy też może czasem obciążenie, utrudniające życie?

Jarosław Lubelski:To jest bardzo dobre pytanie. Ponieważ rzeczywiście być może oczekiwania społeczne są takie, że ktoś, kto taką inteligencję posiada, ma łatwiej. Natomiast niekoniecznie tak jest, ponieważ badania i rozmowy między nami dowodzą, że takie osoby w dzieciństwie na podwórku a potem w szkole mogą być postrzegane jako odmieńcy, niedostosowani.

Liczne badania dowodzą, że osoby o bardzo wysokim ilorazie inteligencji mają pewne kłopoty w kontaktach interpersonalnych, budowaniu relacji społecznych, są wyalienowane, czasami nierozumiane przez otoczenie. To jest coś za coś. Choć oczywiście nie można tego uogólniać.

Członkostwo w Mensie pomaga w życiu, w odniesieniu sukcesu zawodowego, finansowego?

Jarosław Lubelski:>Przede wszystkim wśród członków Mensy daje się zaobserwować trochę mniej standardowe rozumienie osiągnięcia sukcesu w życiu. Prawdopodobnie przeciętny człowiek będzie uznawał za sukces w życiu zarobienie dużych pieniędzy. Natomiast wśród nas opinie są różnorodne. Nie dla każdego sukces oznacza wyłącznie dużo zer na koncie.

A jeśli chodzi o samo członkostwo w Mensie, to wszystko zależy od tego, jak kto będzie z tego korzystał. Wśród Mensan panują rozbieżne opinie odnośnie np. tego czy zamieszczać informacje o swoim członkostwie w CV.

Ponieważ z jednej strony pracodawca może docenić taką informację i być bardziej skłonny do zatrudnienia takiego pracownika. Ale z drugiej, kiedy trafi się na kogoś z kompleksami lub niepewnego swojej pozycji w firmie, to taki człowiek może utrudnić członkowi Mensy zdobycie pracy, ponieważ może się obawiać, że zajmie on w przyszłości jego miejsce.

Ja osobiście wpisywałem tę informację do CV za każdym razem i nie było problemów. Nie miałem z tego powodu żadnych kłopotów, ani nie odczułem jakiegoś dyskomfortu. Cóż, wszystko zależy od ludzi, jakie mają podejście do innych. To dotyczy nie tylko Mensan.

Kim są członkowie Mensy z zawodu?

Jarosław Lubelski:Wśród Mensan można spotkać przedstawicieli chyba każdego zawodu, nie będzie przesady w tym stwierdzeniu.

Natomiast nasze wewnętrzne statystyki mówią, że obecnie największy odsetek członków Mensy ma wykształcenie lub pracę związaną z ekonomią i finansami. Na drugim miejscu są informatycy, ale jest też wielu humanistów, językoznawców, filologów czy psychologów.

Co może świadczyć o wysokiej inteligencji?

Jarosław Lubelski:Na pewno cechą wspólną jest ciekawość poznawcza, którą łatwo dostrzec zwłaszcza u małych dzieci. Jeśli dziecko przejawia duże zainteresowanie tym, co go otacza, jest dociekliwe, zadaje dużo pytań - no to wtedy prawie na pewno jest coś na rzeczy.

Warto, żeby rodzice się tym zainteresowali, zaszli do jakiejś poradni pedagogiczno-psychologicznej, by zasięgnąć opinii eksperta.

Wielu rodziców niestety nie przykłada do tego dużej wagi, przez co wielu zdolnych młodych ludzi marnuje się w swoim środowisku.

Rodzice to jedno, a drugie - system edukacji. Pana zdaniem w Polsce mamy wystarczająco sprawną sieć wyłapywania zdolnych młodych ludzi?

Jarosław LubelskiMyślę, że powoli idzie to ku lepszemu, natomiast nie jest idealnie. Często zdarza się tak, że w szkole następuje równanie w dół. Zazwyczaj czeka się na tych, którzy nie nadążają za materiałem, przez co cierpią ci, którzy dawno go opanowali i chcą rozwijać się, iść do przodu. Myślę, że tu są jeszcze braki do nadrobienia.

Ale na szczęście oprócz instytucji publicznych jest już coraz więcej projektów, instytucji, fundacji, które wspierają dzieci zdolniejsze. U nas w Mensie zresztą taki projekt też istnieje. Nosi tytuł "Zdolne dzieci w szkole", a jego zadaniem jest ułatwienie pracy z dziećmi odznaczającymi się ponadprzeciętną inteligencją.

A jaki jest pana wynik w teście Mensy?

Jarosław LubelskiMieszczę się w górnych dwóch procentach. Ale ta liczba tak naprawdę nie ma znaczenia. Nie przywiązuję do tego aż takiej wagi, tak samo jak większość członków Mensy. Ważne jest, by umieć wykorzystać swoją inteligencję w pracy, w życiu.


Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!