Kaczyński podkreślił podczas spotkania z mieszkańcami Stargardu, że zwycięstwa wyborcze nie przychodzą same, ale wymagają mobilizacji i wielkiej pracy.
- Ta wielka praca jest przed nami – dodał.
Kolejne zadanie – wskazał – to stworzenie korpusu ochrony wyborów.
- Tamta strona już ciągle opowiada, że my sfałszujemy wybory. To tak bardzo często mówią ci, którzy sami mają różne plany – powiedział.
Czy dojdzie do prób zakłócania wyborów?
Zdaniem prezesa PiS, obok prób zakłócenia liczenia głosów mogą być próby zakłócenia wyborów i doprowadzenia do awantur, żeby później wyniki wyborów poddawać w wątpliwość. 0 Musimy temu zapobiec. Po to jest potrzebne ok. 70 tys. ludzi – wyjaśnił.
Musimy wyjść poza partię. Sama partia tylu ludzi nie jest w stanie zmobilizować, bo nie ma tylu członków – powiedział, dodając, że dzisiaj w Polsce partie niestety są małe.
- Musimy się zmobilizować tak, żeby w każdym komitecie wyborczym, a dokładnie w obwodowej komisji wyborczej, było przynajmniej dwóch czy dwoje naszych przedstawicieli i żeby liczenie głosów (…) odbywało się rzeczywiście transparentnie – wyjaśnił.
Przyznał również, że zadaniem parlamentu jest wprowadzenie nowych przepisów, które to umożliwią.
Stwierdził, że liczenie głosów powinno odbywać się bez podziału na części i liczenia oddzielnego, tylko wspólnie, tak jak to jest w wielu krajach.
- Trzeba to wysypać na stół czy nawet na podłogę. Jeden wylosowany wyciąga poszczególne głosy, pokazuje to wszystkim i to się zapisuje – wyjaśnił, dodając, że liczenie powinno być przez cały czas filmowane.
- A najlepiej, żeby w lokalach wyborczych, dzisiaj to nie jest żaden wielki problem techniczny, były po prostu kamery – powiedział Kaczyński.
Liczenie głosów powinno być transmitowane w internecie
Wyjaśnił, że liczenie głosów powinno być transmitowane przez internet, żeby każdy mógł odnaleźć wybraną komisję i zobaczyć, co się w niej dzieje.
To nie my się boimy kontroli. To oni się boją kontroli – podkreślił.
Mówiąc o służbie zdrowia, prezes PiS stwierdził, że nominalnie przeszło dwa razy zwiększyli wydatki na ten cel, a licząc inflację, przynajmniej o 75-80 proc. W 2024 r. nakłady na służbę zdrowia mają przekroczyć 7 proc. PKB. Zdaniem Kaczyńskiego organizacja służby zdrowia wymaga zmian.
Ta organizacja w tej chwili nie jest taka, jak być powinna i musimy to zmienić – powiedział.
mm
Źródło: