Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok. Wrócili do gry o grupę mistrzowską

Tomasz Dworzańczyk
Kibice odzyskali nadzieję, że Jagę stać na miejsce w pierwszej ósemce.
Kibice odzyskali nadzieję, że Jagę stać na miejsce w pierwszej ósemce. Wojciech Wojtkielewicz
Ostatnia kolejka przybliżyła Jagiellonię do grupy mistrzowskiej, ale jeszcze wiele może się zdarzyć - mówi Maciej Murawski, były piłkarz, obecnie ekspert nc+.

Żółto-czerwoni dzięki wygranej z Górnikiem Łęczna 1:0 i korzystnych wynikach innych spotkań, wrócili do gry o pierwszą ósemkę. Na trzy kolejki przed końcem fazy zasadniczej znów wszystko zależy od nich.

- Myślę, że Jagiellonia ma całkiem niezłą pozycję wyjściową przed podziałem punktów. Na pewno terminarz ostatnich gier nie jest dla niej łatwy, ale tak naprawdę żaden zespół walczący o ósemkę, nie może tego o sobie powiedzieć. W naszej ekstraklasie każdy może wygrać z każdym - podkreśla Murawski.

Były reprezentant Polski zwraca uwagę, że wiele dla układu tabeli zależy od wyniku wczorajszego meczu Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Wisłą Kraków.

- Jeśli Nieciecza nie wygra tego spotkania, to wiele wskazuje, że do pierwszej ósemki wystarczy 40 punktów. To oznacza, że Jagiellonii wystarczyłoby wygrać dwa z trzech pozostałych do końca meczów - analizuje Murawski.

Najbliższe spotkanie żółto-czerwoni rozegrają już w piątek w Krakowie właśnie z Wisłą. Biała Gwiazda po wczorajszym meczu z Termalicą ma dwa dni mniej na regenerację, ale zdaniem byłego reprezentanta Polski nie ma to większego znaczenia.

- Z doświadczenia wiem, że cztery dni przerwy między meczami to wystarczający czas na odpowiedni odpoczynek. Dlatego na miejscu piłkarzy Jagiellonii nie liczyłbym na jakąś przewagę w związku z tym. Jeśli już, to białostoczanie mają gorzej, bo czeka ich długa podróż do Krakowa. Wiślacy będą w zasadzie na miejscu, bo przecież na mecz do Niecieczy daleko nie mieli - zauważa Murawski.

Jego zdaniem, nie ma co liczyć także na gorsze przygotowanie fizyczne wiślaków, a takie opinie panowały po kilku wiosennych spotkaniach, w których Biała Gwiazda traciła gole w ostatnich minutach.

- Po pierwsze, mecz meczowi nierówny, a po drugie kłam tej teorii zadaje mecz z Piastem, w którym to Wisła w końcówce wróciła do gry i mogła nawet wygrać, gdyby Paweł Brożek wykorzystał rzut karny. Nie lekceważyłbym krakowskiego zespołu, bo ma większy potencjał niż zajmowane miejsce w tabeli. Dodatkowo teraz przyszedł jeszcze nowy trener Dariusz Wdowczyk i to też może wpłynąć na nich mobilizująco - przekonuje Murawski.

Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok

Po meczu z Wisłą nastąpi dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna, po której jagiellończycy podejmą Podbeskidzie Bielsko-Biała.

- To też wcale nie będzie łatwa przeprawa dla Jagiellonii, bo Podbeskidzie wiosną gra bardzo dobrze. Górale wzmocnili obronę. Duet stoperów Jozef Piacek i Paweł Baranowski wygląda solidnie. Poza tym, ten zespół znakomicie czuje się w meczach wyjazdowych. Być może bielszczanie nie mają już wielkich szans na ósemkę, ale i tak będą walczyć o każdy punkt w kontekście utrzymania się - przewiduje futbolowy ekspert.

Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!

W ostatniej kolejce białostoczanie pojadą do Gliwic na mecz z rewelacją sezonu - Piastem.

Więcej przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Kuriera Porannego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny