Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok u siebie jest potęgą. Lepszy jest tylko Lech Poznań.

Wojciech Konończuk
Piłkarze Jagiellonii podkreślają, że wielki wkład w dobrą grę na własnym boisku mają kibice i ich doping
Piłkarze Jagiellonii podkreślają, że wielki wkład w dobrą grę na własnym boisku mają kibice i ich doping fot. Wojciech Wojtkielewicz
Gdyby w kończących się rozgrywkach ekstraklasy pod uwagę brać jedynie mecze przed własną publicznością, żółto-czerwoni byliby wicemistrzami Polski. Lepiej u siebie prezentował się tylko Lech Poznań.

Jaga zdobyła u siebie aż 32 punkty, dziesięć spotkań wygrywając, pięć remisując i tylko jedno, właśnie z Lechem przegrywając. Dla porównania w całym poprzednim sezonie żółto-czerwoni mieli 34 oczka, a dwa lata temu - 27.

Drużynę Michała Probierza może jeszcze co prawda wyprzedzić Legia Warszawa, o ile wygra u siebie z PGE GKS Bełchatów, ale i tak dorobek żółto-czerwonych jest imponujący. Z czego to wynika?

- Murawa naszego stadionu jest dobra i można na niej grać piłką. Poza tym, jak to się mówi, znamy na niej każdy dołek - mówi obrońca Igor Lewczuk. - Bardzo ważni są też kibice i ich doping. Wsparcie fanów często pomagało nam w trudnych momentach - dodaje.

Autokarem do bramki

Sympatycy Jagi rzeczywiście potrafią stworzyć wspaniałą atmosferę, ale na obiekcie przy ul. Słonecznej brakuje przecież, w związku z planowaną przebudową, połowy trybun, więc mało prawdopodobne, by rywale bali się piłkarskiego kotła, w którym nie słychać własnego oddechu.

- Myślę, że nasze boisko szybko zyskało sławę takiego, gdzie każdy punkt jest sukcesem. Stąd też prawie wszyscy przyjeżdżali tu nastawieni na głęboką obronę i wywalczenie remisu. Tylko Lech, Wisła i Legia grały otwarty futbol. Reszta, jak to się mówi, najchętniej wjechałaby autokarem do własnej bramki, by ja zamurować - uważa Lewczuk.

Dołożyć lepsze wyjazdy

Strach przed Jagą w Białymstoku spowodował, że rywale nie myśleli o strzelaniu goli i Podlasianie stracili ich u siebie tylko sześć, najmniej w całej ekstraklasie. Warto dodać, że trzy z tych trafień były dziełem Lecha.

- Dla mnie jako obrońcy to miła statystyka, ale świadczy ona dobrze o całej drużynie. Wypada tylko życzyć sobie, żebyśmy utrzymali, a nawet poprawili ten poziom gry u siebie w przyszłych rozgrywkach i dołożyli do tego lepszą postawę na wyjazdach - kończy Lewczuk.

Tabela domowa:
1. Lech 14 35 26:10
2. JAGIELLONIA 15 32 18:6
3. Ruch 15 32 22:12
4. Legia 14 30 24:9
5. Bełchatów 15 30 23:11
6. Wisła 14 23 17:8
7. Polonia B. 14 23 18:12
8. Śląsk 14 22 17:13
9. Korona 14 21 20:20
10. Polonia W. 15 21 13:15
11. Cracovia 15 18 18:23
12. Odra 15 18 15:20
13. Arka 15 17 14:17
14. Piast 14 16 17:22
15. Lechia Gdańsk 14 15 10:14
16. Zagłębie 15 14 14:16

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny