- Dostaną szansę rywalizacji z tymi piłkarzami, których już mamy. Jeśli na Litwie pokażą się z dobrej strony, być może zapracują na to, żeby zostać z nami - mówi Tomasz Hajto, trener białostockiego zespołu.
Na zbiórkę, która wyznaczona jest w poniedziałek na godz. 7.45, stawić się mają m.in. bramkarze: Krzysztof Baran i testowany Łukasz Skowron. Zabraknie natomiast Tomasza Ptaka, który ma pójść na wypożyczenie do jednego z pierwszoligowych klubów. Taki sam los może spotkać Barana, jednak uzależnione jest to od finalizacji rozmów z innym bramkarzem, którego chce pozyskać klub. Chodzi o Sebastiana Przyrowskiego z Polonii Warszawa.
- Prowadzimy zaawansowane rozmowy, ale umowy z nim jeszcze nie podpisaliśmy - zastrzega Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
Alexis Norambuena już wrócił
Do autokaru na Litwę wsiądą też obrońcy - Filip Modelski, Tomasz Porębski, Luka Gusic, Michał Pazdan, Luka Pejovic i Alexis Norambuena, który w nocy z soboty na niedzielę wrócił już z Pucharu Narodów Arabskich, gdzie reprezentował Palestynę. Ponadto pojadą także Maciej Makuszewski, Tomasz Kupisz, Dawid Plizga, Maciej Gajos, Rafał Grzyb, Tomasz Bandrowski, Nika Dzalamidze, Damian Kądzior, Tomasz Zahorski i Jan Pawłowski oraz testowani Tarnowski i Bekamenga.
Wieczorem do kolegów dołączą natomiast Tomasz Frankowski, Thiago Cionek, Łukasz Tymiński i Jakub Słowik, którzy w poniedziałek wezmą jeszcze udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez klub, w związku z podpisaniem umowy z nowym sponsorem technicznym - amerykańska firmą Under Armour, w której strojachżółto-czerwoni będą występować od nowego sezonu.
- Nie wykluczam, że w trakcie zgrupowania mogą dojechać do nas jeszcze inni zawodnicy. Wiele jednak zależy od negocjacji, jakie obecnie prowadzą szefowie klubu. Mam na myśli trzech zawodników, w zasadzie po jednym do każdej formacji - przyznaje Hajto.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że najbardziej zależy mu na lewym obrońcy oraz napastniku. Jednym z kandydatów może być Marcin Kikut z Lecha Poznań, który nie przedłużył kontraktu z Kolejorzem. Kolejne wzmocnienia mogą pochodzić, podobnie jak w przypadku Przyrowskiego, z Polonii Warszawa, która po odejściu z klubu właściciela Józefa Wojciechowskiego, boryka się z poważnymi problemami.
Spośród testowanych od czwartku zawodników większości już podziękowano. Dobre wrażenie po kilku dniach treningów zrobił m.in. Tarnowski. 22-letni napastnik z Radomiaka w minionym sezonie zdobył siedem bramek w III lidze.
- Tarnowski pokazał się u nas z niezłej strony. Przyjechał dobrze przygotowany, naprawdę wyróżniał się na tle innych - przyznaje Hajto.
Jeszcze lepiej zaprezentował się Kameruńczyk Bekamenga, który dojechał do Białegostoku dzień później niż inni. 26-letni napastnik, grający w przeszłości w barwach francuskiego Nantes (45 meczów, osiem goli) ostatnio występował we francuskim trzecioligowcu US Orleans. W sobotniej gierce treningowej strzelił jedynego gola.
- Grał w mocnej lidze i to widać. Jest silny, dynamiczny i piłka go szuka w polu karnym - charakteryzuje piłkarza Hajto.
Wszyscy gracze z kadry białostockiego zespołu, jak i ci testowani, mogą być pewni jednego. Na zgrupowaniu w Mariampolu czeka ich bardzo dużo pracy. Obaj trenerzy Jagiellonii sporą wagę przykładają bowiem do przygotowania fizycznego.
- Zaczynamy na Litwie od podbudowy tlenowej. Trenować będziemy dwa razy dziennie, wysiłek będzie dłuższy, ale za to mniej intensywny - tłumaczy Hajto. - Na pewno będzie więcej ćwiczeń wzmacniających mięśnie, natomiast mniej siłowni, bo nie jestem zwolennikiem tego typu treningów. Kiedy grałem w Niemczech w ogóle nie chodziliśmy na siłownię, a kondycyjnie nie można było nam nic zarzucić. Zresztą ten kierunek obrany przez nas zimą sprawdził się. Piłkarze byli dobrze przygotowani i nikt nie złapał kontuzji typowo mięśniowej, a to o czymś świadczy - zauważa.
Tak szybko nie zejdą z obciążeń
Podczas zgrupowania w Mariampolu Jagiellonia rozegra trzy mecze kontrolne - z łotewskim FC Jurmala (we wtorek), mistrzem Litwy Ekranasem Poniewieże i beniaminkiem I ligi Stomilem Olsztyn (oba w sobotę).
- Chcę, żeby wszyscy zawodnicy zagrali przynajmniej po jednej połówce, ale jeszcze zobaczymy. Na pewno podczas obozu będziemy dozować zajęcia indywidualnie. Każdy rodzi się z innymi możliwościami. Jeśli ktoś odstaje, to musi dłużej popracować pod względem tlenowym - wyjaśnia Hajto. - Z obciążeń zejdziemy stopniowo dopiero po powrocie z drugiego zgrupowania w Słowenii. Tam też mamy swoją pracę do wykonania. Obóz przygotowawczy ma przygotować zawodników na trudy całej rundy - kończy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?