Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Nie patrzymy na statystyki

Jakub Laskowski
Kapitan Jagiellonii Rafał Grzyb (w żółto-czerwonej koszulce) ma nadzieję na szósty z rzędu w starciach z Lechem Poznań.
Kapitan Jagiellonii Rafał Grzyb (w żółto-czerwonej koszulce) ma nadzieję na szósty z rzędu w starciach z Lechem Poznań. Przemysław Świderski
Dobrze wspominam potyczki z Lechem Poznań - mówi Rafał Grzyb, kapitan Jagiellonii Białystok.

Niedzielnym spotkaniem z Kolejorzem piłkarze Jagiellonii Białystok zakończą być może najlepszy w historii sezon. Wynik tego starcia będzie miał ogromne znaczenie dla obu ekip.

- Dopóki szansa na mistrzostwo jest realna, na pewno nie odstawimy nogi. Myślę, że z takim przekonaniem na boisko wyjdą też przeciwnicy - przekonuje Rafał Grzyb, kapitan białostoczan.

By żółto-czerwoni mogli cieszyć się z pierwszego w historii klubu tytułu mistrzowskiego, konieczne są tylko i aż dwa warunki. Jaga musi pokonać u siebie Lecha i liczyć, że Lechia urwie punkty warszawskiej Legii.

- To wciąż prawdopodobny wariant - uważa Grzyb. - Ale przede wszystkim to my mamy wyszarpać zwycięstwo. Wtedy z wielką ciekawością będziemy nasłuchiwać wieści ze stolicy - dodaje.

Kibice zastanawiają się tylko, jak ograć poznańską lokomotywę? W ostatniej kolejce bliscy sprawienia niespodzianki byli gracze Wisły Kraków. Ostatecznie drużyna Kiko Ramireza schodziła z murawy pokonana, choć Kolejorz popełnił dużo błędów w defensywie, których nie wykorzystali wiślacy.

Podobny scenariusz miało starcie białostoczan z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Goście również szybko wypracowali sobie dwubramkową przewagę, ale po drugiej połowie, o mały włos wracaliby tylko z jednym punktem.

- Takich błędów jak w Niecieczy, z Lechem nie możemy już popełniać. To zupełnie inny zespół, niż Termalica. Poznaniacy wykorzystają ewentualne potknięcia - przyznaje pomocnik Jagiellonii.

Ekipa ze stolicy Podlasia zrealizowała swój cel i wygrała w Niecieczy 2:1. Bez strat się jednak nie obyło, bo kontuzji doznał Cillian Sheridan. Utrata Irlandczyka byłaby poważnym osłabieniem. Ale piłkarze i sztab trenerski nie chcą zdradzić, jak długa będzie przerwa snajpera.

- Wszyscy mamy nadzieję, że Cillian zdąży wykurować się na decydujący mecz. Wiemy, ile znaczy dla nas jego obecność w składzie - opowiada nasz rozmówca.

Do kadry po pauzie za żółte kartki powrócą natomiast Taras Romanczuk, Ivan Runje i Łukasz Burliga, którego udanie na prawej obronie zastępuje ostatnio Przemysław Franko-wski. I wiele wskazuje na to, że młodzieżowy reprezentant Polski znów może zagrać od początku.

Trener Michał Probierz nie przywiązuje dużej wagi do przedmeczowych statystyk, które tym razem są po stronie jego drużyny. Jaga wygrała bowiem z Kolejo-rzem pięć ostatnich gier.

- Rzeczywiście, dobrze wspominam potyczki z Lechem, ale to będzie zupełnie inny mecz, o innej randze. Nikt cyferkami nie zawraca sobie głowy. Wszystko zweryfikuje boisko - kończy Grzyb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny