IV liga piłkarska. Tur Bielsk Podlaski podejmie Hetmana Białystok

Pewnie zmierzający do III ligi Hetman Białystok zmierzy się dziś na wyjeździe z innym kandydatem do awansu - Turem Bielsk Podlaski.

- Spotkają się dwa zespoły grające wiosną najlepszą piłkę - mówi Mirosław Mojsiuszko, trener białostoczan.

Na wyjazdach są groźniejsi

Hetmańscy złapali ostatnio lekką zadyszkę, gdyż tylko zremisowali z niżej notowaną Iskrą Narew 2:2, a wcześniej ulegli u siebie w Pucharze Polski Sokołowi Sokółka Okna i Drzwi SA 0:2.

- Nie ma mowy o kryzysie i jestem dobrej myśli, bo najbliższy mecz rozegramy w Bielsku Podlaskim, a na wyjazdach idzie nam zdecydowanie lepiej niż u siebie - zapowiada Mojsiuszko.

Niespodziewanie do walki o III ligę może włączyć się Pomorzanka Sejny, która wiosną zgromadziła już 22 punkty, tyle samo co Tur i białostocki Hetman. W spotkaniu w Szczuczynie z Wissą to goście będą faworytem.

- Na pewno interesują nas trzy punkty, bo przy sprzyjających wynikach na innych boiskach mamy szansę dołączyć do czołówki - mówi Artur Łabacz, trener Pomorzanki. - Szkoda że zaczęliśmy wygrywać dopiero w drugiej części sezonu, bo jesienią wcale źle nie graliśmy, tyle że brakowało nam szczęścia - dodaje.

Porażka nie wchodzi w grę

Ciekawie zapowiada się także spotkanie zespołów z dolnych rejonów tabeli - Iskry Narew z Hetmanem Tykocin. Obie ekipy w ostatnich meczach imponują formą, o czym przekonał się białostocki Piast, przegrywając potyczki z tymi drużynami.

- Czeka nas jeden z najważniejszych meczów obecnego sezonu, bo porażka spowoduje utknięcie w zagrożonej strefie na dobre - mówi Andrzej Pogorzelski, trener zespołu z Tykocina. - Naszą trudną sytuację pogarsza fakt, że prawdopodobnie nie będę mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników, mających obowiązki na uczelni - kończy.