W tym zawodzie pracuje od 30 lat. - Dlaczego zostałam pediatrą? - zastanawia się. I - jak przekonuje - do głowy przychodzą jej same banalne odpowiedzi: - Bo zawsze o tym marzyłam, bo lubię dzieci... - mówi. I - jak się okazuje - to wystarczy. Bo nie zamieniłaby swojej pracy na żadną inną. - Tu się spełniam. Bo jestem pediatrą z wyboru, a nie z przypadku - mówi.
A pacjenci doceniają jej zaangażowanie. Korytarze przychodni i gabinet pani doktor obwieszone są rysunkami dzieci, które przychodzą tu jako pacjenci. A potem, już zdrowe, właśnie rysunkami dziękują za dobrą opiekę. A dawni pacjenci, ci sprzed lat, przyprowadzają do niej swoje dzieci. Leczy już więc kolejne pokolenia. To wielka satysfakcja. - Taką lekarską "babcią" zostałam już kilka lat temu - śmieje się.
Druga w rankingu była w środowy poranek Regina Koziołkiewicz. Regina Koziołkiewicz pracuje w NZOZ Vita w Bielsku Podlaskim oraz pełni dyżury w oddziale dziecięcym szpitala w Hajnówce. Bycie lekarzem to dla niej nie tylko badanie stetoskopem czy przepisywanie leków. To również zrozumienie, wysłuchanie i kontakt z drugim człowiekiem. W jej przypadku - z człowiekiem najmniejszym. Na co dzień leczy przecież dzieci.
Regina Koziołkiewicz lekarzem jest już ponad 20 lat. - Zawsze podobał mi się ten zawód. Podobała mi się też praca z dziećmi - uśmiecha się. A lekarz pediatra łączy leczenie z potrzebami dziećmi. To wymarzona praca dla pani doktor! Tym bardziej, że studia medyczne sugerowali jej już nauczyciele w liceum. Skorzystała z rady. I nie żałuje!
- Podoba mi się praca z dziećmi. Lubię dzieci, raczej nie mam problemu, by zbadać nawet najbardziej niesfornego malucha.. A dzieciaki - za dobre podejście odwdzięczają się spokojem i uśmiechami. - A gdy dzieci są zadowolone i zdrowe, to szczęśliwi są również rodzice - mówi.
To właśnie dlatego zgłosili Reginę Koziołkiewicz do naszej akcji Hipokrates 2019. Pani doktor przyznaje, że jest mile zaskoczona. Jednocześnie zastrzega: - Nie jestem osobą, która lubi autopromocję, która lubi o sobie mówić. Po prostu- cieszy mnie moja praca - podkreśla. - Bo lubię to, co robię, lubię dzieci. A o sobie mówić? Nie za bardzo ! I przyznaje, że cieszy ją, że w obecnym świecie - gdy jest tyle hejtu, są jeszcze ludzie, którzy życzliwie patrzą na drugiego człowieka. I tacy, którzy doceniają pracę innych.
Trzecie miejsce w środę rano zajmowała Joanna Zacharzewska. - Kocham swoją pracę - zapewnia. - Bo lubię dzieci i lubię pomagać. I mam z tego wielką satysfakcję - tłumaczy.
Jak mówi - lekarzem chciała zostać długo przedtem, zanim nadszedł czas na wybór studiów. - Ale później wybierałam między pediatrią a neurologią.
Wtedy wygrała pediatria. Ale później pani doktor zrobiła jeszcze drugą specjalizację - właśnie z neurologii. - Bo to przydaje mi się w mojej pracy - mówi.
I przyznaje, że bardzo ucieszyło ją, gdy dowiedziała się, że ktoś zgłosił ją do naszego plebiscytu: - Byłam zszokowana - mówi wręcz. - Ale nigdy nie myślałam o tego typu gratyfikacjach. Ja mam wielką satysfakcję, jeśli pacjent jest zadowolony, jeśli może się uśmiechnąć, jeśli uda się pomóc - mówi. I przyznaje, że wydaje jej się, że wie, kto ją zgłosił do plebiscytu. - Ostatnio udało mi się znaleźć pomoc dla pacjentki, u której był bardzo duży problem medyczny. Ja się tym cieszę bardzo. Więc jej rodzice na pewno również - mówi.
Zakaz smartfonów w szkołach? 67% Polaków mówi "tak"!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?